Wpis z mikrobloga

#przegryw #p0lki #typowap0lka #tinder #logikarozowychpaskow #lobuzkochanajbardziej

drodzy wykopowicze, jestem tutaj nowy jak widac, ale moje przygodki z polkami przywiodły mnie tutaj i zdecydowałem że chce sie z wami podzielic kilkoma jak nie kilkunastoma doswiadczeniami, ale na poczatek pierwsze, najobszerniejsze - z moją ex i kilkoma nieudanymi probami powrotu do niej.

2013
mamy po 20 lat. milosc rosnie wokół nas, jest super. a po roku wszystko sie odmienia. nie zdaje matury, wyjezdza do innego miasta do pracy i tam skupia swoje zycie. po miesiacu pobytu w nowym miejscu dostaje smsy typu 'ide na miasto, nie pisz nie dzwon nie biore telefonu', 'aa bylam na weselu z kolega bo mnie zaprosil' xD no i standardowe wiadomosci typu 'aha, ok, spk, nwm' ktore zaczynaja mnie irytowac, weekendy spedzalismy dotychczas razem ale niedlugo pozniej mialem wrazenie jakbym był piątym kołem u wozu, zero zainteresowania, wiec postanowilem z nia o tym porozmawiac. ale ona nie rozmawiala xD wzruszala tylko ramionami i siedziala ze mna jakbym ją do tego zmusił i chciała już isc. rozmowa (tzn monolog z mojej strony) skonczyl sie na tym ze to nie ma sensu. jej odpowiedz byla niczym wzruszenie ramionami 'aha, ok.' taka puenta prawie dwuletniego zwiazku xD ale ok.

2015
Zaczynamy znowu cos tam pisac. zaprasza mnie do siebie raz, drugi. mam do niej jakies 50 km. pisanie z nia to katorga, ale na zywo jest w miare, ale dystans wyczuwalny. ja nadal zakochany. bylem mlody wiec to slowo bylo mi znane. poszlismy do lozka, bylo super. ale pisanie dalej takie samo 'aha' 'nwm' 'nie mam czasu' itd :D bolalo to bo czulem sie troche po szmatowemu. ale cieszylem sie ze nadal utrzymujemy kontakt. z miesiac pozniej przez przypadek dowiedzialem sie ze wrocila na swoja wioske, nie mowiac mi o tym. no to pisze do niej ze kurcze fajnie ze wrocilas, spotkajmy sie a jej odpowiedz 'nie wiem czy chce cie widziec' xD (przypominam ze pare tygodni wczesniej sie ruchalismy bo mnie do siebie zaprosila). #!$%@? sie i pojechalem do niej. otworzyla i w drzwiach powiedziala mi ze nie ma czasu i zebym wracal do domu xDD no niestety kolejny noz w plecy. przestalem sie do niej odzywac.

2016
P0lka sobie o mnie przypomniala. napisala zeby sie spotkac, ja juz bez emocji. mowie ok, czemu nie. mysle sobie ze moze jakies klepki w glowie sie poustawialy. spotkalismy sie, dowiedzialem sie od niej ze ma chlopaka, ktory jest o nia bardzo zadrosny. cos tam sobie gadamy gadamy a nagle on do niej dzwoni a ona mowi ze jest z kolezanka na piwie :D a on do niej zeby wyslala mu zdjecie na dowod xD. i ona nagle ze to spotkanie to bład bo ona go kocha i nie chce mu dawac powodow do zazdrosci. no i po meetingu. kolejne spotkanie bylo niedlugo pozniej. odwiozlem ją do domu a ona zaczyna mnie całowac. ja pytam, co ty odwalasz, przeciez masz chlopaka a ona: "NO ALE SKORO CIE CALUJE TO ZNACZY ZE MIEDZY MNĄ A NIM JEST COS NIE TAK, PRAWDA?" no tak, a ja jestem moralnym tamponem przeciez. to logiczne nie? ze jak cos sie dzieje gorzej, nie po jej mysli to w podskokach do mnie zeby ją pocieszyc jak PRAWDZIWY PRZYJACIEL HEHE. kazalem jej przestac, byla bardzo zdziwiona.
Jakis czas pozniej kolejne spotkanie. okazuje sie ze nie są juz razem, zamieszkali razem a on #!$%@?ł ją z mieszkania jak był pijany bo sie pokłócili. szczegolow nie podala, ale cos mi smierdzialo. #!$%@? ja mowie 'to co moze sprobujemy byc razem, ja dalej cos do ciebie czuje' a ona 'hehe, na razie mam dystans musze odpoczac'. za 3 tygodnie status w zwiazku znowu z tym samym palantem xD

2018
Ja juz bez totalnych emocji, #!$%@?. podejscie na zasadzie: dawaj, spotkajmy sie, spotkania z toba to kolejne #!$%@? doswiadczenia, ktore uswiadamiaja mi jakie dziewczyny potrafia miec podejscie do zycia i facetow, kierujac sie chwilą, emocją, dzis tak, jutro nie. poszlismy na impreze a pozniej do hotelu. nie, nie bylo seksu. bylem troche #!$%@? poza tym zaczynalem sie brzydzic jej podejsciem. na drugi dzien napisala mi smsa ze ten wypad to był bład i przeprasza ze tak sie zachowala bo miala gorszy okres w zyciu. tak, znowu z nią zerwał. albo ona z nim.

2019
zaprosiła mnie na wesele kuzynki. ok czemu nie? ide. 2 miesiace przed weselem, wiadomosc od niej: "wiesz co jednak ide z kolezanka na wesele" - odpisalem ze spoko jak tam chcesz. miesiac przed weselem: to co idziemy razem? ide albo z toba albo wcale. bedziemy sie dobrze bawic. no ok, nie ma sprawy. jest 2 tygodnie przed weselem ja do niej pisze. co z tym weselem idziemy w koncu? co i jak, o ktorej? cisza. kilka dni bez wiadomosci. pisze do niej ponownie: co z tym weselem? wiadomosc od niej: nie idziemy razem i tyle. aha ok xD
Dowiedzialem sie od znajomego ze poszla z tym byłym (tak z tym który ją #!$%@?ł z domu, pozniej była z nim ponownie, zerwała a teraz zaprosila go na wesele xD mozna? mozna. dowiedzialem sie od niego tez ze sie #!$%@? i bil sie z jej bratem. łobuz kocha najbardziej.

2020
Kolejna sytuacja sprzed kilku miesiecy. Napisala zebym wpadl, napijemy sie, pogadamy. teraz mieszka w innym miescie oddalonym o 200 km ode mnie wiec jechac tam i pic alkohol = nocleg. pojechalem. wypilismy, powspominalismy stare czasy, no i stalo sie, poszlismy do lozka . laik pewnie narobilby sobie juz nadziei ze moze to dobry czas zeby do siebie wrocic. nie xD do niej sie nie wraca. no i jak zwykle ja nawet nie rozpoczynajac tematu dostaje od niej wiadomosci 'nie chce zebys sobie robil nadzieje, nie chce sie wiązać, jestes dobrym przyjacielem (ta xD) itd. 2 tygodnie temu konwersacja, skrócę:
- prosze przyjedz, jestem w rozsypce, chce zebys tu był, przyjedz nawet na godzine, wroce ci za paliwo, ale przyjedz, bądź
- co sie stalo?
- nic, przyjedz pogadamy
- teraz?
- tak
- nie moge pracuje
- aha to nic miłego dnia (przypominam ze mieszka 200 km ode mnie, ale ona chce teraz xD)

xD. i tak wlasnie to wyglada od 7 lat. jestem nikim. jestem dla zabawy. na gorsze chwile. jak z chlopakiem sie nie uda to wtedy do mnie. ale my nie mozemy byc razem bo ona wiecznie ma dystans i musi odpoczac od facetow. ale namani sie jakis łobuz który kocha najbardziej i od razu do niego leci a pozniej wypłakuje sie, szuka atencji i chce sie ruchac a na nastepny dzien sie tlumaczy ze to gorszy okres w jej zyciu i nie chciala zeby tak wyszlo zebym mial jakies nadzieje. no #!$%@?. wiecej atrakcji wkrotce.
B4DLUCK_P4T - #przegryw #p0lki #typowap0lka #tinder #logikarozowychpaskow #lobuzkocha...

źródło: comment_1592230229e8iTSR3ZVOzHvmLotDZ0CO.jpg

Pobierz
  • 70
  • Odpowiedz
@B4DLUCK_P4T: Perełką tłumaczysz swoją głupotę? Wiem coś o zauroczeniu itd ale żeby 7lat dawać się tak #!$%@?ć? xD polecam poblokować i nie utrzymywać kontaktu, chyba że faktycznie chodzi o te perełki()
  • Odpowiedz
Uwielbiam wątki, w których op przekonany o swojej racji jest wyjaśniany przez wykopków a na końcu kasuje wpis albo i konto ʕʔ
  • Odpowiedz
@B4DLUCK_P4T: rozumiem, ze nie musisz byc jej psem, a mozesz po prostu nudzic sie zyciem i nie miec nic ciekawszego do robienia, ale jezdzenie do niej i uprawianie seksu z kims takim to brak szacunku do samego siebie troche. patologiczna laska btw, ciesz sie, ze skonczylo sie tak tylko po dwoch latach
  • Odpowiedz
@Prawdziwychudybyk: szacunek do siebie mógłbym mieć gdybym miał kochająca dziewczynę i wtedy mógłbym bez precedensu kłaść na to lagę ale nie mam a blokowanie to dla mnie dziecinada, chce niech pisze jak mi sie będzie nudzić to przyjadę i może napisze kolejna historie ;)
  • Odpowiedz