Aktywne Wpisy
aepor +2
Powiedzcie mi czy jest złego lub nietaktownego w tym co napisałem (zamazałem tylko prywatne informacje).
To jakoś dziesiąta blokada, którą dostałem w tym roku, w większości z powodów, których nie rozumiem.
#tinder #randkujzwykopem
To jakoś dziesiąta blokada, którą dostałem w tym roku, w większości z powodów, których nie rozumiem.
#tinder #randkujzwykopem
![aepor - Powiedzcie mi czy jest złego lub nietaktownego w tym co napisałem (zamazałem ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/89c919a1e348283c172208fb1bb0e97f52b8c46067757605332d9095988f13fa,w150.png)
źródło: asdfaf
Pobierz![Rademedes](https://wykop.pl/cdn/c0834752/2215e7fe69017871d0aa483757acd7decb575a7fead0515ddce4c71665c41486,q60.jpg)
Rademedes +15
14 książek, które zmieniły moje życie - część 7. Analiza transakcyjna.
Uwielbiam czytać. Książki kształtowały mnie od dzieciństwa, pomogły przepracować wiele lęków i pomogły mi wyrosnąć na szczęśliwą kobietę, dobrą żonę i całkiem niezłą mamę (chociaż syn jeszcze nie mówi, więc potwierdzenia nie mam ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Na początku epidemii koronawirusa w Polsce postanowiłam podzielić się z Wami 14 książkami, które wpłynęły na moje życie i które pozwoliły mi stać się lepszym człowiekiem. Dziś zapraszam Was na kolejny odcinek mojego cyklu.
Zachęcam Was również do dyskusji i polecania książek, które zajmują wyjątkowe miejsca w Waszych życiach (ʘ‿ʘ)
(Kolejność książek przypadkowa).
7. „Narodzić się, by wygrać” - Muriel James i Dorothy Jongeward
O czym?
Książka „Narodzić się, by wygrać” w bardzo przystępny sposób przybliża główne założenia analizy transakcyjnej oraz dzięki licznym ćwiczeniom uczy, w jaki sposób wykorzystać tę wiedzę w codziennym życiu.
A czym jest analiza transakcyjna? To stworzona przez Erica Berne'a teoria osobowości i działań społecznych, a także system psychoterapii. Podstawą analizy transakcyjnej jest podział Ja na trzy stany determinujące nasze zachowanie: Ja – Dorosły, Ja – Dziecko oraz Ja – Rodzic.
Dla kogo?
Dla wszystkich, którzy pragną dotrzeć do źródeł własnych i cudzych zachowań oraz zrozumieć skąd biorą się problemy w komunikacji między ludźmi. Ponadto dla osób, które wciąż nie rozliczyły się z trudnym dzieciństwem.
Co dała mi ta lektura?
Analiza transakcyjna pojawiła się w moim życiu w najodpowiedniejszym momencie: po wielu awanturach z rodzicami i siostrą oraz niewybaczalnych próbach ingerencji w moje wybory z ich strony, zerwałam z nimi kontakty. Ta decyzja przyniosła pewną ulgę, ale jednocześnie wiązała się z bardzo dużym obciążeniem psychicznym – zwłaszcza, że byłam wówczas w ciąży.
Mimo uczęszczania na terapię, czułam się wykończona – niemal każdą sesję przepłakiwałam, wydawało mi się, że mój przypadek jest beznadziejny i nikt nie będzie w stanie mi pomóc. Analiza transakcyjna pozwoliła mi dostrzec światełko w tunelu.
Nagle wszystkie nieporozumienia nabrały sensu! Przez większość mojego życia moi rodzice zwracali się do mnie z poziomu Ja – Rodzic, ja natomiast automatycznie odpowiadałam im z poziomu Ja – Dziecko. Komunikaty „Powinnaś... Musisz... Nie możesz...” spotykały się z moim natychmiastowym posłuszeństwem lub wyrzutami sumienia, jeśli zamierzałam postąpić wbrew woli rodziców (co działo się rzadko i głównie w sytuacjach, w których nie mogli się o takim niepożądanym zachowaniu dowiedzieć). Kiedy w pewnym momencie powiedziałam "dość" i zaczęłam zwracać się do rodziców z pozycji Ja - Dorosły, zaczęły się problemy w komunikacji. Rodzice wciąż oczekiwali, że będzie im odpowiadać jako Dziecko! Na szczęście dzięki mojemu mężowi stopniowo uczyłam się asertywności i stawiania swoich potrzeb przed potrzebami rodziców (a zwłaszcza matki) – co było cholernie trudne! Wciąż mam jeszcze problemy z wyrażaniem swojego zdania, jednak i tak jest o wiele lepiej niż kiedyś.
Dzięki analizie transakcyjnej dowiedziałam się również o skryptach, które są programem życia danej osoby – niczym scenariusz dla aktora. Opierają się one na przekazach otrzymanych od rodziców (lub opiekunów), często przekazywanych z pokolenia na pokolenie, np.: „W naszej rodzinie żyje się biednie, ale uczciwie”; „Ja jestem lekarzem, mój ojciec był lekarzem, więc liczę, że ty też będziesz”; „Kobiety powinny być zaradne i zadbane”; „Mężczyźni to nieroby, popatrz tylko na swojego ojca...”. Niejednokrotnie takie komunikaty nie są ubierane w słowa, ale mimo to każdy w rodzinie wie, czego się od niego oczekuje i jaką rolę powinien odegrać. Na szczęście nie jesteśmy więźniami naszych życiowych skryptów: możemy je zmienić, jednak wymaga to pracy.
Dobrym wstępem do oceny scenariusza, według którego żyjemy, jest zbadanie naszego stosunku do siebie i innych. Analiza transakcyjna wyróżnia cztery możliwe nastawienia [źródło]:
Ostatnim elementem analizy transakcyjnej, o którym chciałabym tutaj wspomnieć, jest analiza gier. Gry są tutaj rozumiane jako zachowania, za którymi stoją ukryte motywy i które mają nam przynieść jakąś korzyść psychologiczną. Eric Berne poświęcił im książkę „W co grają ludzie”, w której wyróżnia m.in. gry: życiowe, małżeńskie, seksualne, gry na przyjęciach czy gry świata podziemnego. Jeśli ciekawi Was, jak taka gra może wyglądać w praktyce, zerknijcie [[tutaj](https://www.nishka.pl/gry-malzenskie-czyli-w-co-ludzie-graja-w-zwiazkach-gra-gdyby-nie-ty/?)].
Oczywiście analiza transakcyjna obejmuje znacznie więcej aspektów - zachęcam Was do zgłębienia tej tematyki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ważne cytaty:
P.S. Na youtubie znajdziecie niezwykle ciekawy wykład poświęcony analizie skryptu: "[Życiowe scenariusze powielane z pokolenia na pokolenie]".
Linki do poprzednich części cyklu:
Link do części pierwszej
Link do części drugiej
Link do części trzeciej
Link do części czwartej
Link do części piątej
Link do części szóstej
Wcześniej nie wiedziałem, jak nazywać te "prawdy objawione", które są bezmyślnie przekazywane, ale teraz już wiem: do mojego słowniczka pojęć dochodzi termin "życiowy skrypt". Zakładam, że jest ich znacznie więcej niż te podane w recenzji, dlatego dobrze by było niedługo ogarnąć książkę i poszukać więcej - kto wie, może sam jakimiś operuję,
Jasne, takich "prawd" jest znacznie więcej, część jest powszechnie znana (np. "chłopaki nie płaczą", brrr!), a część charakterystyczna dla danej rodziny. Dobrze jest być świadomym, że często takie recepty rzutują na całe nasze życie - tylko wtedy można się od nich uwolnić.
Bardzo fajnie, że książka ma formę warsztatową, chociaż osobiście jeszcze ich nie przerobiłem. Z niektórymi może być ciężko, np. gdy będę musiał stwierdzić coś o moich rodzicach, czego nie jestem pewny, bo mogli mieć jakieś ukryte intencje, a słowami wyrażać