Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o pierwszenstwie pieszych przed przejściem mającym wejść od 1 lipca? Przypominam najważniejszy punkt w projekcie ustawy:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.


Wg mnie przepis tak naprawdę NIC NIE ZMIENIA, gdyż wchodzący to wchodzący a nie idący w stronę przejścia ani nie jest to stojący przed przejściem. Podejrzewam że wmówi się nam że to jest to samo (media już dawno zaczęły) tak jak juz dawno wmówiono nam że przejechanie przed (i za) pieszym będącym na przejściu a który nie zwolnił kroku to nieustapienie pierwszeństwa i nie zdaje się za to egzaminu na PJ i można dostać mandat, a nie jest to wykroczenie.

A nawet jakby przyjąć że wchodzący to to samo co oczekujący to jak ten nowy przepis ma się do art. 2.23 pord, który zapewne nie będzie zmieniony:

"ustąpienie pierwszeństwa" - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;


Widzicie sprzeczność? Niby nie będzie można przejechać przed pieszym wchodzącym (?) a przed już idącym przez przejście będzie można? Bo powyższy przepis nadal będzie miał taką samą treść.

#prawojazdy #ruchdrogowy #polskiedrogi
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@Hans_Olo No tak, ja też doskonale wiem co należy zrobić, tak jak przykładowo w Niemczech nie ma żadnej zebry przy prędkości dopuszczalnej powyżej 30 kmh bo oni wiedzą że to niebezpieczne i pieszy jest niepożądany na ulicy zwłaszcza przy wyższych prędkościach i jeżdżąc godzinę po mieście możesz tam nie minąć ani jednej zebry a ja wyjeżdżam z domu i przez 10 minut mijam ich 15. Problem jest taki że to co
  • Odpowiedz
tak jak przykładowo w Niemczech nie ma żadnej zebry przy prędkości dopuszczalnej powyżej 30 kmh bo oni wiedzą że to niebezpieczne


@vertical: To jak Niemcy przechodzą przez jezdnię? Może u nich w miastach na większości dróg (tak jak jest to często już w Skandynawii) można jechać max 30 km/h?
  • Odpowiedz
@Hans_Olo: @vertical:

Tak naprawdę ten zapis:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się
  • Odpowiedz
  • 1
To jak Niemcy przechodzą przez jezdnię? Może u nich w miastach na większości dróg (tak jak jest to często już w Skandynawii) można jechać max 30 km/h?


@marian1881 Oczywiście że ograniczenia prędkości są wyższe i proszę bardzo, brody, furty, przejścia sugerowane, jak zwał tak zwał, jedno jest pewne - pieszy nie ma tam pierwszeństwa przed pojazdem czyli jakby tam przejścia w ogóle nie było. Jeżeli droga jest ruchliwa że pieszy nie
vertical - > To jak Niemcy przechodzą przez jezdnię? Może u nich w miastach na większ...
  • Odpowiedz
  • 0
@horizontal_vertical no właśnie, znam i ten punkt rozporządzenia i dlatego też myślę że ten przepis nic nie zmienia. Problem jest taki, że powie się pieszym w mediach że jednak coś się zmieniło, rząd dba o nich i nabędą jakieś pierwszeństwo i niektórzy będą to twardo egzekwować pomimo że ten przepis nic nie zmieni. Przez to w razie wypadku odpowiedzialność może być częściej przerzucona na kierowcę dlatego uważam że więcej szkody niż
  • Odpowiedz
Stop obłudzie na kanale motoprawda:


@vertical: Jeśli ktoś jest mądry (i zdrowy na głowie) to nie chodzi i nie mówi każdemu "patrz jaki jestem mądry". On to wie i jeśli ma gdzie to pokazać to inni też będą myśleć o nim jak o mądrym człowieku.

Jeśli ktoś nazywa kanał motoprawda i używa sformułowań "stop obłudzie" to jak do takich ludzi podchodzę z rezerwą, jak do świrów. Tak jak do wszystkiego
  • Odpowiedz
niewiele zmienia względem już istniejącego:


@horizontal_vertical: To jest diametralna zmiana. Nie będzie można teraz powiedzieć, że pieszy "wtargnął na jezdnię". Kierowca ma obowiązek obserwować obszar przejścia dla pieszych, a nie tylko samą jezdnię, i dostosowywać prędkość do warunków panujących na danym przejściu.

Dobrze znam to z autopsji, gdzie mam drogę na max 50 km/h, ale dojeżdżając do przejścia zupełnie nie widzę chodnika przez nielegalnie zaparkowane auta. Nie wiem wtedy czy
  • Odpowiedz
  • 3
@marian1881 OK, ale mam nadzieję że nie kwestionujesz FAKTU, że w Niemczech nie ma zebr powyżej 30 kmh bo uważają to za niebezpieczne a u nas nasrane zebr nawet w miejscach gdzie dopuszczalna prędkość to 90 kmh, co jest nie do pomyślenia na zachodzie. Skoro twierdzisz że powinniśmy ograniczyć do 30 kmh prędkość w miastach, zwężać drogi itd to dlaczego nie jesteś za takim ograniczeniem tylko za pierwszeństwem pieszych przy obecnych
  • Odpowiedz
nie kwestionujesz FAKTU, że w Niemczech

zwężenie dróg NIE WEJDZIE?


@vertical: Po c--j krzyczysz? Podkreślanie słów poprzez pisanie ich wielkimi literami to jest cholerna manipulacja. Won z nią! Zdaję sobie sprawę z tych mechanizmów i nie godzę się na nie.

Nasza rozmowa skończona, nie ma sensu, aby odpowiadał na Twoje pytania.
  • Odpowiedz
  • 4
@marian1881 Nie krzyczę tylko PODKREŚLAM ważne wg mnie fragmenty. Wszystko rozumiem, brak argumentów, też bym nie wiedział co odpowiedzieć na tak mocne argumenty. Sam przepis nie jest zbawieniem świata, wręcz przeciwnie, wg mnie sam przepis jest szkodliwy bo pierwszeństwo pieszych to można sobie wprowadzać na deptakach ale na przerobienie infrastruktury nie ma pieniędzy, tak mówią, a wypuszczenie bubla niemal nic nie kosztuje.

Nie będzie można teraz powiedzieć, że pieszy "wtargnął na
  • Odpowiedz
@Hans_Olo: @vertical: Oczywistym jest że nasza infrastruktura potrzebuje rewolucji w zakresie ruchu pieszych, właśnie na modłę niemiecką. Ale nikt tego nie mówi bo u nas jest silne "Bizancjum" w głowach - przecież wystarczy że zmienimy przepisy to się rzeczywistość i zachowania ludzi do nich dostosują. Otóż nie dostosują się a posłowie to nie są półbogowie mogący wszystko zmieniać. Problem nawet nie jest w pieniądzach (bo te by się
  • Odpowiedz
@willard: Można nawet sięgnąć głębiej, bo jest wiele aspektów o których nikt nie myśli. Na trasie 92 Poznań-Września, gdyby była w Niemczech jechałbym ten odcinek 30 minut plus miasto z przepisowymi prędkościami. Obecnie w biały dzień muszę zarezerwować prawie godzinę plus przejazd przez miasto. Nad tym też rzadko kto się zastanawia, ale niech ktoś w końcu policzy stratę dla PKB z tego tytułu. Ile to jest wypalonego czasu i paliwa.
  • Odpowiedz
  • 1
@willard dokładnie, pełna zgoda. Uważam, że wprowadzenie tego przepisu, który de facto nic nie zmienia, może jednak zmienić trochę sytuację ale co najwyżej ze złej na tragiczną.
  • Odpowiedz
@vertical Prawo oczywiście nie precyzyjne i lekko sprzeczne, ale to typowe w Polsce. Tylko że idea ogólnie jest słuszna. Przed wczoraj miałem egzamin na prawo jazdy (C+E), nie w Polsce. Instruktor mi przez cały kurs tłukł o pierwszeństwie pieszych i jakie to ważne. Tutaj pieszy i rowerzysta to świętość. Każdy kierowca przed zebrą zwalnia i jak tylko pieszy sie zbliża do pasów to się zatrzymuje. Efekt taki, że zeby tutaj przejść
  • Odpowiedz
Pierwszeństwo pieszych przed pasami popieram.


@marian1881: Ty weź się chłopie walnij w ten łeb, policz ile masz przejść na kilometrze w Polsce, szczególnie przy i w większych miastach i się zastanów jeszcze raz czy to na pewno dobry pomysł dawać pierwszeństwo pieszym jeszcze przed pasami. HA TFU na ciebie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@vertical:
Sądzę, że najpierw trzeba zmienić zasady tworzenia przejść dla pieszych, zezwolić na przechodzenie przez drogi dwujezdniowe poza przejściem, zlikwidować przejścia niebezpieczne a dopiero potem można wprowadzić bezwzględne pierwszeństwo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@vertical: debilny pomysł. Nie mam problemu z wpuszczeniem osoby oczekującej. Natomiast pierwszeństwo pieszych jest o tyle absurdalne, że to pieszy jest wkraczającym w ruch samochodów. Jak samochód, opuszczając ulicę wkracza w chodnik/ścieżkę rowerową, ustępuje pierwszeństwa pieszym i rowerzystom, tak piesi powinni ustąpić go samochodom. Bo idąc logiką tego przepisu, to ja jako kierowca samochodu powinienem mieć pierwszeństwo przed pociągiem. Natomiast uważam, że wpuszczanie pieszego oczekującego na wejście jest bardzo dobrym
  • Odpowiedz