Wpis z mikrobloga

Skoro już nadszedł czas na #matura przypomina mi się historia, która wydarzyła się 10 lat temu.
Matematyka, znajomy był mega uzdolniony jeśli chodzi o przedmioty ścisłe, ale przy tym bardzo się stresował wszelkimi sprawdzianami/egzaminami. Poza tym bardzo w porządku gość, żeby nie było, że typowy kujon.
Siedzę na zajęciach, kilka minut przed 10 dzwoni telefon. Patrzę, a to ten ziomek xD myślę sobie co do #!$%@?!? Albo niechcący włączyło się połączenie, albo chce zebym mu pomógł. Wychodzę na korytarz, odbieram bez słowa, cisza... W końcu słyszę głos tego ziomka:
-HALO!?
-Co jest?
-#!$%@? mnie z matury. Zapomniałem wyłączyć i wyjąć telefon z kieszeni i zadzwonił xDDDD
-ochui xD

Coś tam pogadaliśmy, na koniec pytam, a kto w ogóle dzwonił o takiej porze, a on że KONSULTANT Z ORANGE xDDDDDDDD

#truestory #wspomnienia
  • 8
@guest: też tak słyszałem. Tu było pod koniec pisania i unieważnili tylko mu maturę, a czy było to zgodne z prawem, to już nie wiem.
Reszta chyba coś musiała podpisywać, że nie utrudniło to im pisania pracy itp.
@eltosteron: Śmierdzi fejkiem, bo już ponad 15 lat temu nauczyciele i wszyscy strasznie sie srali o telefony i przy wejsciu były zbierane i było powtarzane MILION razy przed otwarciem kopert aby wszyscy sie sprawdzili jeszcze raz. Więc jakoś nie wierzę. ¯\_(ツ)_/¯