Aktywne Wpisy
![MakaronowyStwor](https://wykop.pl/cdn/c0834752/75199b8eb2b5eb89e5813cf86e6d432fb38542db98ff34a8ca964d3e6ea06a5d,q60.png)
MakaronowyStwor +92
Dziękuję Wam wykopki, że jesteście <3
Garstka która ma odrobinę oleju w głowie, pocieszała i pomagała mi w najgorszych momentach, dostarczała szczerego śmiechu i dobrego humoru, poznałem kilku - nawet IRL i było super.
A pozostałe 90% przynajmniej podbudowuje mi samoocene że jestem inteligentny na ich tle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #takaprawda
Garstka która ma odrobinę oleju w głowie, pocieszała i pomagała mi w najgorszych momentach, dostarczała szczerego śmiechu i dobrego humoru, poznałem kilku - nawet IRL i było super.
A pozostałe 90% przynajmniej podbudowuje mi samoocene że jestem inteligentny na ich tle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #takaprawda
![mrocznapszczola](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mrocznapszczola_3aCaW2YW4u,q60.jpg)
mrocznapszczola +20
Do Polski powoli zbliża się kryzys w zatrudnieniu. Polacy myśleli że tak jak nieruchomości tak samo i ich pensje będą rosły w nieskończoność razem ze stałym kursem euro/dolar. Szkoda tylko że niektórzy nie podumali i zapomnieli skojarzyć, że Polska jest atrakcyjna dla inwestorów głównie przez tanią siłę roboczą. Wszystkie dynamiczne Arki i Beatki w pseudo korpo biurach za niedługo będą musieli przyjąć do wiadomości, że AI w połączeniu z Hindusem jest tańsze
Niesamowicie dziwne uczucie, kiedy nabierasz przekonania graniczącego z pewnością, że do końca życia będziesz samotny.
Jestem człowiekiem z tego słynnego grona osób, które mogą się poszczycić tym, iż nigdy nie trzymały nawet za rękę. W wieku 23 lat jest to dobijająca świadomość.
Właściwie powyższy fakt, jest naczelnym powodem, dla którego uciekłem do tezy, która jest tematem przewodnim tego wpisu. Jak z kobietami nigdy nic, i to w znaczeniu dobitnym, nawet niezwiązanym z seksualnością, a normalnymi relacjami. Kobiety są dla mnie niczym kosmici, posługujący się innym językiem i mający niezrozumiałe zwyczaje. Zawsze byłem nieśmiały, toteż nigdy do relacji z różowymi nie dążyłem, a kiedy faktycznie próbowałem, to miałem swoisty #blackpill - tak samo, żadna kobieta nigdy nie dążyła do jakichkolwiek relacji z moją osobą, moja aparycja nie daje mi przywileju bycia kimś wartym uwagi, a moje "charakter się nie liczy" to wątpliwy przywilej bycia przydatnym w określonych sytuacjach, nie wymagających od kobiet nadmiernego angażu.
Przykre doświadczenia, totalny brak obycia z kobietami (który zakrawa o realny lęk) i wcześniej wspomniana mała atrakcyjność, sprawiają że jakikolwiek związek, nie tyle wydaje się nierealny, co po prostu wymagałby ode mnie w #!$%@? wysiłku. W tym punkcie życia, nieodzowna okazała by się terapia, następnie niesamowicie wymagające wychodzenie ze strefy komfortu, połączone z poszukiwaniami i zapewne w większości przypadków, kolejne słone łzy porażki. Mimo lekkiego bólu dupy, wynikającego z dotychczasowych doświadczeń, nie mam zamiaru płakać nad tym jakie kobiety są złe i niedobre, a tym bardziej nie mam zamiaru kogokolwiek oskarżać, bo "przeca taki fajny chłopok ze mnie", to po prostu MI się nie chcę, uznałem że moje życie będzie po prostu wygodniejsze.
Realnie w obecnej sytuacji, powoli przestaję czuć potrzebę drugiej połówki. Zdarzają się momenty kiedy prawdziwie mi kogoś brakuje, kiedy przypominam jak przed laty marzyłem o prawdziwej miłości rodem wyjętej z bajek disneya, która ówcześnie wydawała się gwarantem, czymś czego doświadczę niezależnie od okoliczności i wyborów życiowych, czasami mam sny w których ktoś mnie kocha, a później budzę się i cały dzień czuję się jak śmieć, wzdychając do kobiety ze snów. Jeszcze kilka lat i samotność zacznie mi sprzyjać, wewnętrznie to czuję.
Dlaczego jest to dziwne uczucie, mimo tego, że zaczynam akceptować taki stan rzeczy i wzbraniam się przed zmianą czegokolwiek? Ponieważ do końca mojego życia, będą ludzie, którzy ocenią moją osobę przez pryzmat relacji damsko-męskich. Rodzice już teraz podejrzewają mnie o homoseksualizm... Dla rodziny, znajomych, części społeczeństwa, zawsze będę w pewien sposób nienormalny, niektórzy tak jak moi rodzice będą podejrzewać mnie o bycie ciepłolubnym, inni pójdą krok dalej i stwierdzą, że jestem nienormalny, dla jeszcze innych będą porażką, tak po prostu. Niezależnie od tego co w życiu osiągnę i kim będę, chociażbym wylądował na księżycu czy wynalazł lek na raka, zawsze pewni ludzie będą mnie postrzegać przez ten cholerny pryzmat. Najbardziej się boję momentu, w którym własna rodzina zacznie patrzeć na mnie z politowaniem, a dla rodziców będę porażka, bo nie doczekali wnuka czy wnuczki.
Ps. Słowo gej mi się jakoś dziwnie pejoratywnie kojarzy, a określenie "ciepłolubny", ma przynajmniej heheszkowy wydźwięk.
#przegryw #zwiazki #zalesie #logikaniebieskichpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5edbbde2812485f6842b9ca7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
[=====================================...] 94% (220zł/235zł)
źródło: comment_1591461535tuEa9z6vr8MWhmRq9OPZM5.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania: a wiesz, że brak związku wcale nie musi oznaczać samotności od razu?
Oczywiście nikt nie lubi racjonalizowania własnych uczuć, dlatego stworzono wokół tego pragnienia cały zestaw "ładnych" opakowań. Bliskość,
Zaakceptował: sokytsinolop
@AnonimoweMirkoWyznania: Co Ciebie obchodzi ich ocena? Żyjesz dla nich czy dla siebie?
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Ja mam 25 lat i się już pogodziłem, że raczej nikłe szanse obserwując jak to wygląda w hipergamicznym świecie. U mnie morda coś pewnie 5/10, dobrze się ubieram, mam wiele pasji, ciekawą pracę, dobrze