Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Skąd bierze się na wykopie popularność opinii, jakoby 30% z matury podstawowej z matematyki było poziomem ameby i wystarczyła do tego tylko karta wzorów?
Mam wrażenie, że osoby tak twierdzące
1) są z klas o profilu matematycznym
2) zdawały starsze, łatwiejsze matury
Karta wzorów jest dużym ułatwieniem, ale do tego trzeba i tak posiadać pewną wiedzę matematyczną, która z czasem wyparowuje z głowy. Słyszałem nawet wykładowcę uniwersyteckiego, który przyznał się, że zesrałby się, a nie napisał dzisiejszą maturę z matematyki.
Wprawdzie można tę wiedzę opanować, tylko że to wymaga realnego wysiłku, który zwykle będzie tylko marnotrawstwem czasu. To nie jest poziom ameby.
Rozumiem, jak ktoś wyśmiewa ludzi, dla których problemem są zwykłe rachunki, kolejność wykonywania działań, dodawanie ułamków czy liczenie średniej. Ale co przeciętnego absolwenta szkoły średniej obchodzi jakaś trygonometria?
Jeśli uważacie tak zaawansowaną matematykę jako wyznacznik wykształcenia człowieka, dlaczego nie postulujecie wprowadzenia obowiązkowych matur z języka francuskiego i łacińskiego? Znajomość języków też rozwija umysł, opóźnia starzenie mózgu i przy okazji daje wymierne korzyści, zwiększając możliwości komunikacyjne oraz dostęp do dóbr kulturowych w oryginalnym kontekście. A może uważacie, że człowiekowi wystarczy język angielski? To dlaczego nie zastosujecie tej logiki do matematyki?

#matura #licbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5edad23d812485f6842b9b95
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę

[=====================================...] 94% (220zł/235zł)
  • 108
@AnonimoweMirkoWyznania: Pisałem tzw. nową maturę. Przez całe technikum nie chodziłem na lekcje matematyki, leciałem na ściągach i miałem 2 na koniec roku, bo mi się nie chciało i nie miałem potrzeby mieć więcej. Do matury "uczyłem się" 3 godziny 4 dni przed samym egzaminem, przy czym nauka wyglądała tak, że oglądałem na yt jak gościu rozwiązuje wszystkie jednopunktowe zadania z poprzednich matur. Efekt był taki, że miałem 52% i skończyłem jako
Kiedyś matura z matematyki była na dużo wyższym poziomie, były całki i o wiele więcej zagadnień. Teraz żeby zdać na te 30% to wystarczy umieć dodawać, odejmować, dzielić, mnożyć i podstawiać pod wzór


@lina_adrena_lina: była, bo nie była obowiązkowa i odpowiadała dzisiejszemu poziomowi rozszerzonemu który też nie jest obowiązkowy, więc nie manipuluj. Poziom jest porównywalny, a nawet są głosy że dzisiejsze rozszerzenie jest trudniejsze od tamtej matury. To czego nie ma
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: OPie bo to prawda że trzeba być amebą żeby 30% z podstawy nie mieć. Szanuj matematykę

Ale co przeciętnego absolwenta szkoły średniej obchodzi jakaś trygonometria?


Dam Ci przykład z budowy - pan Bogdan ponad 45 letni murarz alkoholik po zawodówce. Trzeba było zbić 2 deski do kąta prostego. Nie było w zasięgu dużego kątownika. I co robi pan Bogdan?
Pamiętał ze szkoły o "trójkącie egipskim" - nie żeby nazwę, ale
QBA__ - @AnonimoweMirkoWyznania: OPie bo to prawda że trzeba być amebą żeby 30% z pod...

źródło: comment_1591434416PlfAOJXUhi93IUOfX2dEPc.jpg

Pobierz
@AnonimoweMirkoWyznania całe życie byłem debilem z matmy. Ledwo zdawałem z matmy, nie uczyłem się jej praktycznie wgl. Nauczyciele się litowali nade mną i dawali mi 3 na koniec jeśli poprawię jakiś tam sprawdzian. Siadałem i pisałem ze ściągami, a nauczyciel udawał, że tego nie widzi.

Szkołę kończyłem zaocznie i #!$%@?łem maturę z matmy. Powtarzałem ją po 3 latach. Uczyłem się do niej na 4 dni przed egzaminem z filmików na YT. Rozwiązałem
@AnonimoweMirkoWyznania: hmm patrzyłam kiedyś na te podstawy (ja ich nie pisałam) i jako uczeń z dwójkowy z matmy bez problemu bym ją zdała na 30%. Nie przesadzaj... Na prawdę trzeba kompletnie nie umieć myśleć w taki sposób, aby nie umieć tego zrobić. Inną sprawą jest fakt, że ja np. raczej na pewno mam niezdiagnozowaną dyskalkulię i myślę, że sporo osób ma, a fakt ten się ignoruje i nie bada dzieci. Dodatkowo
Szkoły ze sobą nie konkurują, rodzice dzieci na siłę posyłają do średnich, albo uczniowie sami nie mając żadnych ambicji i zapału do nauki tam idą. Przepycha się głąbów z klasy do klasy, trzyma się na ciepłych posadkach kiepskich nauczycieli. Poziom szkoły świadczy dobrze o tym, że edukacja w wieku 16-18 lat powinna być już realizowana przez może 20% osób, a reszta do roboty zamiast marnować publiczne pieniądze
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja generalnie zauważyłem, że największy problem z tym, że ktoś może być słabszy z matmy, mają typowe kuce po kierunkach ścisłych. A już najgorzej, jak śmiesz śmieć osiągnąć w życiu sukces z wykształceniem typowo humanistycznym xD

Zresztą, wystarczy zobaczyć tylko pieniactwo w komentarzach tutaj - wyzywanie od debili, półgłówków, idiotów ludzi, którym mogła się podwinąć noga na maturze. Ale #!$%@?, IQ najważniejsze człowieku!!!!! xD

Szkoda ryja strzępić, strasznie zacietrzewieni ludzie
PrzyczajonaProgramistka: Wykopki się zesraly xD Lamusy takie co w szkole w okularakach siedziały, frajery takie. Ja miałem #!$%@? na ixy dupiksy bo to gówno dla nerdów, wolałem pukac licbusiary, bydło siedziało i się uczylo. Co z tego jak teraz jestem adminem serwerowym w UK bo inwestowałem czas w angielski w szkole, który umiem perfekcyjnie. A nauka Linuxa i sieci to dwa miesiące na YT z tutorialami od hindusów xD A te
CzarodziejskaBarmanka: Odpowiem anonimowo, bo Mirkom się w głowie nie zmieści, ze takie osoby jak ja mirkuja. Mam 47 lat, 3 lata temu dziecko mi oznajmiło, że ma problem, bo z próbnej matmy ma 25%. Przez trzy miesiące, bazując na mojej starczej wiedzy z liceum sprzed 25 lat, zaznaczam, że nie mam z matmą teraz nic wspólnego, na kartach wzorów i maturach z poprzednich lat, udało nam się podciągnąć tak, że na
Skąd bierze się na wykopie popularność opinii, jakoby 30% z matury podstawowej z matematyki było poziomem ameby i wystarczyła do tego tylko karta wzorów?


@AnonimoweMirkoWyznania: bo trzeba jakoś podbić własne ego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Każdy, kto chce się szczycić wykształceniem co najmniej średnim ma obowiązek mieć to 30%, bo inaczej jego wykształcenie jest kłamstwem. Natomiast nie każdy ma obowiązek to wykształcenie mieć, a nawet może sobie
Słyszałem nawet wykładowcę uniwersyteckiego, który przyznał się, że zesrałby się, a nie napisał dzisiejszą maturę z matematyki.

Rozumiem, że mowa tu o jakiejś turystyce? Na pewno tak nie powiedział nikt, kto zajmuje się w jakimkolwiek stopniu związaną z matematyką dziedziną.

Rozumiem, jak ktoś wyśmiewa ludzi, dla których problemem są zwykłe rachunki, kolejność wykonywania działań, dodawanie ułamków czy liczenie średniej. Ale co przeciętnego absolwenta szkoły średniej obchodzi jakaś trygonometria?

Spójrz prawdzie w oczy