Wpis z mikrobloga

Jestem na 1 roku #medycyna i w tym roku skupiłem się, żeby po prostu zdać, ale od przyszłego już bym chciał się rozwijać jakoś dodatkowo, dowiadywać się więcej niż jest to wymagane do zaliczenia. Myślałem nad jakimś kołem naukowym, ale nie wiem czy na 2 roku warto. Ktoś tak robił i jest w stanie powiedzieć czy warto i czym się kierować przy wyborze koła?
#studbaza
  • 21
@Omefa1995: Zastanów się, co lubisz robić i chodź na koła z tego. Na 2 roku nic nie będziesz wiedział, ale będziesz przynajmniej słuchał i coś tam poznawał. Same studia nie nauczą cię niczego praktycznego oprócz bzdurnej teorii, wiec jak chcesz mieć jakieś realne skille idąc na staż, to tylko koła i dyżury.
@Omefa1995: pierwsze dwa lata to nauka głównie totalnego bezużytecznego bullshitu, pójdziesz na jakieś kliniczne koło to się zorientujesz, że twoja realna wiedza medyczna wynosi zero niezależnie od tego jak mocno wkuwałeś te bzdety. Prawda jest taka, że medycyna się zaczyna od 3 roku, a 1 i 2 to czas niemal całkowicie zmarnowany. I to jest #!$%@? dramat, #!$%@? profesorkowie którzy są odpowiedzialni za program nauczania powinni trafić do dołów z wapnem.
@Banderoza: Właśnie dlatego chcę coś robić ponad zajęcia, bo już pierwszy rok mi pokazał jak to wygląda i szukam opcji, żeby nauczyć się czegoś przydatnego później w pracy

@Vaerlin: Ciężko mi określić co lubię, bo jeszcze nie miałem żadnych zajęć klinicznych, a raczej bym chciał iść na jakieś koło kliniczne
@Omefa1995: Według mnie na 2 roku nie ma to sensu,nie masz żadnej potrzebnej wiedzy. Będziesz miał na to wszystko jeszcze 4 lata także ja bym na Twoim miejscu w wolnym czasie sobie odpoczęła, zajęła się hobby, spotkaniami ze znajomymi. W szpitalach się jeszcze nasiedzisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Vaerlin: @Diamorfina: Też kiedyś myślałem, że takie "bzdurne" nauki jak cytofizjologia albo biofizyka są niepotrzebne lekarzowi w pracy, natomiast teraz uważam, że szczególnie lekarzom ta wiedza jest potrzebna. Może nie korzystasz z biochemii w codziennej praktyce klinicznej, ale to jest coś, co odróżnia was od laika, który sobie przeczytał artykuł na mp.pl. Poza #!$%@? schematów wiesz co to znaczy że lek łączy się z receptorem, wiesz dlaczego wpierdzielanie pół kilo
@Levetiracetam: Nie mówię, że są niepotrzebne - one przydają się do zrozumienia różnych procesów i mechanizmów, powstawania chorób, itd. Mi wiedza z biochemii, immunologii (zwłaszcza), cyfofizjo, histologii dała jakieś tam podstawy i ułatwiła naukę "prawdziwej medycyny" na późniejszych latach. Natomiast sposób nauczania tych przedmiotów woła o pomstę do nieba, bo nie kładzie się nacisku na tę przydatną medycznie wiedzę, tylko na to, czy wiesz ile cząsteczek NADH powstaje w procesie albo
@Levetiracetam: To wszystko pięknie brzmi, że się nagle wszystko składa w jedną całość i przypominasz sobie jakiś szczególik z 1 roku i nagle doznajesz olśnienia ale prawda jest taka że mało kto pamięta coś poza fizjologią i farmakologią. Nie napisałam też że te przedmioty są zupełnie niepotrzebne bo zarys ogólny jak najbardziej powinniśmy mieć ale spokojnie mogły by być skrócone do pół roku. Ale nie, bo musi być "przesiew", a straconych