14 pomysłów na częściowe uzdrowienie rynku mieszkaniowego od panującej patologii.
Główne założenie jest takie, że mieszkanie to dobro podstawowe i należy wprowadzić rozwiązania ograniczające spekulacje, ułatwiające młodym zakup pierwszego mieszkania i reformujące pośrednictwo nieruchomości.
A. Ograniczenie spekulacji.
1. Zakaz najmu krótkoterminowego. Najmem krótkoterminowym powinny zajmować się hotele i pensjonaty, które są do tego przystosowane i prowadzą działalność gospodarczą. Najem krótkoterminowy w mieszkaniu tworzy szereg patologii, zaburza podstawowe relacje społeczne i w znacznym stopniu utrudnia codzienne życie mieszkańcom danego osiedla. 2. Zakaz flippowania dla osób fizycznych. Flipy tworzą sztuczny popyt na mieszkania co jest zjawiskiem negatywnym. Jednak sama idea flipów wpływa na poprawę stanu i wykończenia zaniedbanych, starych mieszkań. Dlatego flippowanie byłoby ograniczone tylko dla działalności gospodarczych, które płacą normalnie podatki. Dla osób fizycznych ograniczona zostałaby ilość transakcji sprzedaży w roku na osobę. 3. Uzależnienie stawki podatku od nieruchomości od ilości posiadanych mieszkań. Rozwiązanie zamiast wprowadzania podatku katastralnego. Podatek od nieruchomości stanowi dochód gminy, więc zostaje lokalnie na miejscu. Stawka rosłaby wraz z ilością posiadanych mieszkań. Ma to na celu realne zwiększenie opodatkowania osób, które posiadają kilka/kilkanaście mieszkań. Zwiększy to rotację mieszkań na rynku i ograniczy ilość pustostanów zakupionych w celach spekulacyjnych. Jeżeli wpłynęłoby to w znaczny sposób na wzrost cen najmu można by pomyśleć o ulgach dla wynajmujących i płacących podatki. 4. Unormowanie cesji. Cesje możliwe tylko w szczególnych przypadkach, w ograniczonej liczbie. Ma to na celu ukrócenie hurtowych rezerwacji mieszkań u dewelopera w celu późniejszej ich odsprzedaży w formie cesji. 5. Zakaz hurtowego kupna mieszkań od deweloperów. Ograniczenie sprzedaży do max 1-2 mieszkań/osobę w danej inwestycji.
B. Reforma pośredników nieruchomości
6. Powrót do regulacji zawodu pośrednika nieruchomości. 7. Brak prowizji od kupującego dla biura nieruchomości. Żeby to dobrze funkcjonowało sprzedający wnosiłby opłatę początkową stanowiącą pokrycie kosztów biura nieruchomości związanych z wystawieniem mieszkania na sprzedaż. W razie skutecznej sprzedaży biuro otrzymywałoby prowizję od sprzedającego stanowiącą max kilka % końcowej kwoty zakupu. Kupujący nie płaciłby dodatkowo prowizji ze swojej strony i nie musiałby podpisywać na kolanie żadnych umów z biurem przed obejrzeniem mieszkania. Cena mieszkania wystawiona w ogłoszeniu byłaby jasna i zawierałaby wszystkie składowe koszty (oczywiście z możliwością negocjacji końcowej ceny transakcyjnej). 8. Zakaz kopiowania ogłoszeń prywatnych sprzedających przez biura nieruchomości i wrzucania ich jako swoje.
C. Rozwiązania podatkowe stanowiące ułatwienie zakupu pierwszego mieszkania dla młodych oraz zakup większego mieszkania dla rodzin.
9. Brak podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) za zakup pierwszego mieszkania (dla własnych celów mieszkaniowych) na rynku wtórnym (do określonego wieku np. 35 lat) 10. Ulga w PIT na podstawowy remont/podstawowe urządzenie dla pierwszego mieszkania (dla własnych celów mieszkaniowych) na rynku wtórnym/pierwotnym (do określonego wieku np. 35 lat). 11.Ulga PIT na zakup większego mieszkania dla rodzin (może być większa dla rodzin wielodzietnych). Rozwiązanie prorodzinne a dodatkowo, częściowo zmotywuje to do zmiany mieszkania na większe i w związku z tym zwiększy rotację mniejszych mieszkań w obiegu.
D. Inne, drobne korekty:
12. Taksa notarialna ponoszona w połowie przez sprzedającego i w połowie przez kupującego. 13. Określenie maksymalnej % kwoty zaliczki/zadatku (np. 10%/20%), który sprzedający może żądać od kupującego przy umowie przedwstępnej. 14. Ogłoszenia wynajmu z podaną w tytule końcową, orientacyjną ceną (zawierającą wszystkie składowe, które do tej pory podane są w treści ogłoszenia) .
@maximuss: idź lewaku xD nie każdy musi mieszkać w mieście wojewódzkim xD po mniejszych miastach ceny są ok, a będą jeszcze bardziej ok za jakieś 6-12 miesięcy
@TheDzions: To czy ceny będą bardziej ok to się okaże.
A co do tego lewaka to Cię zdziwię, bo mam poglądy wolnorynkowe (ale nie libertariańskie) i jestem za ograniczeniem roli państwa na rzecz zwiększenia samorządności i swobody gospodarczej. Ale rynek mieszkaniowy jest specyficznym wyjątkiem i uważam, że akurat tutaj państwo powinno do czegoś się przydać i z pozycji silniejszego uregulować tą kwestię, usuwając chociaż częściowo panującą patologię.
@maximuss: to masz regulacje w hiszpani i tam dopiero gnój jest. Prosta sprawa, niech państwo się w ogóle nie #!$%@?, niech RPP ustali stopy procentowe na takim poziomie na jakim powinny być, niech nie walczą z deflacją (według rządu i bankierów deflacja jest zła, inflacja jest dobra, gówno prawda)
@maximuss eh jedyny rozsądny sposób to uregulowanie kredytów hipotecznych tak aby Bank dokonywał wyceny nieruchomości i mieszkanie było jedynym zabezpieczeniem kredytu. Nie spłacasz - oddajesz mieszkanie do banku i nara. A teraz oddajesz mieszkanie, Bank je sprzedaje za 50% wartości a Ty pozostałe 50% musisz spłacać dalej. W ten sposób bankom nie zależy na realnej wycenie kredytowanych nieruchomości a ich jak najwyższych cenach. Dodatkowo należy wprowadzić stale warunki kredytu na cały jego
I pytanie - czy spekulacja jest dla Ciebie zjawiskiem pozytywnym czy negatywnym?
Tych propozycji uregulowań by nie było gdyby wolny rynek nie wytworzył patologii, która obecnie panuje. Akcja tworzy reakcję. A całkowity brak norm w danej dziedzinie to fikcja i nie tworzy to wolności tylko anarchię.
a ulgi i zwolnienia podatkowe pominąłeś, bo już nie pasują do Twojej teorii?
@maximuss: Jeśli wprowadzisz 20 zakazów i orgraniczeń i parę ulg to nie jesteś wolnorynkowcem. Tylko zamaskowanym lewakiem. Tak jak PiS.
I pytanie - czy spekulacja jest dla Ciebie zjawiskiem pozytywnym czy negatywnym?
@maximuss: Dla wolnorynkowca i gospodarki wolnorynkowej spekulacja zawsze jest pozytywnym zjawiskiem bo spekulacja w warunkach gospodarki kapitalistycznej i wolnorynkowej pełni 3 pozytywne funkcje które przynoszą
@maximuss: Czyli chcesz zakazać inwestowania zarobionych pieniędzy w nieruchomości? Czyli podniesienia cen mieszkań i podniesienia cen wynajmu przez zmniejszenie dostępności lokalów na wynajem? Ulga w PIT? Znaczy żeby Ci państwo dopłaciło za to że kupiłeś mieszkanie? Każdy sprzedawca doliczy tą cenę automatycznie do ceny nieruchomości. Każda dopłata czy ulga wpływa na cenę mieszkania.
Mieszkanie to żadne dobro podstawowe, to dobro luksusowe jak dom czy samochód. Mieszkania i domy trzeba zbudować, a
Czyli chcesz zakazać inwestowania zarobionych pieniędzy w nieruchomości?
Absolutnie nie. Chce żeby państwo przez takie regulacje zachęcało dużych inwestorów do dywersyfikacji inwestycji i przejście na inne rynki. Te rozwiązania mają też na celu zwiększenie udziału nabywania mieszkań dla własnych celów kosztem nabywania w celach inwestycyjnych. Nie ma punktu, który uderzałby w drobnych inwestorów na wynajem.
Czyli podniesienia cen mieszkań i podniesienia cen wynajmu przez zmniejszenie dostępności lokalów na wynajem?
@maximuss: mieszkanie to nie jest dobro podstawowe. Nie stać Cię na kupno to wynajmujesz. Jedyne co państwo powinno zrobić to zmienić prawo żeby przestało chronić pasożytów.
@maximuss: @maximuss: @maximuss: Jakiekolwiek nakazy, zakazy, ograniczenia, regulacje, wyłączenia i obostrzenia działają tylko jednostronnie - podnoszą ceny (patrz przykład - maseczki, rękawiczki i żele antybakteryjne które rząd zabronił wywozić za granicę i straszył cenami minimalnymi).
Niestety mieszkanie to nie zabawka od chińczyka którą można wyprodukować w fabryce, zamiast wprowadzać rozwiązania z gospodarek centralnie sterowanych, trzeba się zastanowić dlaczego ludzi nie stać na zakup mieszkania i zdać sobie sprawę że
@nairamk: w dodatku ceny najmu wystrzelą w kosmos, a babinka mieszkająca na "ziemiach odzyskanych" w willi po Hansie wycenionej na pół miliona złotych, nie miała by nawet na podatek w wysokości 1% wartości nieruchomości
@maximuss: Tyle z ciebie postawy wolnościowej. Nie obraziłem cię a mimo to usuwasz moje wpisy jak PRLowska cenzura bo wytykam niekonsekwencje w twoim myśleniu. Widać, że gość wyżej nie pomylił się nic co do ciebie. Nie jesteś zwolennikiem rozwiązań wolnorynkowych bo to co proponujesz jest zupełnie sprzeczne z ideami wolnorynkowymi. Bliżej ci do socjalisty i gospodarki centralnie sterowanej i możesz temu zaprzeczać lub się z tym nie zgadzać, ale twoje poglądy
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol usunąłem za porównanie i odniesienie tego do zbrodniarza Stalina ("poglądy, których Stalin by się nie powstydził") . Merytorycznie na argumenty mogę dyskutować, ale nie nie tak, że próbujesz mi na każdym kroku wytknąć, że jestem lewakiem i komunistą, bo napisałem, że mam poglądy wolnorynkowe. Wyjaśniłem to wyżej i w zasadzie mogę tylko dodać, że życie nie jest czarno-białe i zero-jedynkowe.
@maximuss: @oguras: Problem w tym, że nie będzie nadpodaży mieszkań bo jest ona zblokowana brakiem nadpodaży gruntów. Brakuje gruntów do budowy. Stąd jest taka ogromna różnica między na przykład Warszawa (9 000zł/m2), a Łodzią (6 000zł/m2). 3000zł w metrze kwadratowym płacisz za lokalizację do kieszeni właściciela gruntu. Najlepsze jest to, że właściciel gruntu nie kiwnął nawet palcem w bucie, bo cena ta wynika z okolicznej infrastruktury za którą zapłacili już
@WesolyLudwiczek już jest nadpodaż w niektórych miejscach w miastach też będzie.ja bym polemizował że głównym motorem wyższych cen są wyższe zarobki w tych miastach i zdolność kredytowa kupców.
@oguras: Czym innym jest zatem twoim zdaniem podyktowana wyższa cena w dużym mieście? Ten sam kraj, ten sam system prawny, ta sama cena materiałów, robotnicy z Ukrainy.
@oguras: Fundamentem mechanizmu jest brak podaży gruntów.
Zauważ, że masło kosztuje w Warszawie i Łodzi tyle samo mimo różnicy w zarobkach kupujących. Więc obecnej sytuacji nie da się wyjaśnić jedynie różnicą w zarobkach.
Clue problemu jest takie, że praktycznie we wszystkich miejscach ceny gruntów, a zatem i ceny mieszkań są wywindowane.
14 pomysłów na częściowe uzdrowienie rynku mieszkaniowego od panującej patologii.
Główne założenie jest takie, że mieszkanie to dobro podstawowe i należy wprowadzić rozwiązania ograniczające spekulacje, ułatwiające młodym zakup pierwszego mieszkania i reformujące pośrednictwo nieruchomości.
A. Ograniczenie spekulacji.
1. Zakaz najmu krótkoterminowego.
Najmem krótkoterminowym powinny zajmować się hotele i pensjonaty, które są do tego przystosowane i prowadzą działalność gospodarczą. Najem krótkoterminowy w mieszkaniu tworzy szereg patologii, zaburza podstawowe relacje społeczne i w znacznym stopniu utrudnia codzienne życie mieszkańcom danego osiedla.
2. Zakaz flippowania dla osób fizycznych.
Flipy tworzą sztuczny popyt na mieszkania co jest zjawiskiem negatywnym. Jednak sama idea flipów wpływa na poprawę stanu i wykończenia zaniedbanych, starych mieszkań. Dlatego flippowanie byłoby ograniczone tylko dla działalności gospodarczych, które płacą normalnie podatki. Dla osób fizycznych ograniczona zostałaby ilość transakcji sprzedaży w roku na osobę.
3. Uzależnienie stawki podatku od nieruchomości od ilości posiadanych mieszkań.
Rozwiązanie zamiast wprowadzania podatku katastralnego. Podatek od nieruchomości stanowi dochód gminy, więc zostaje lokalnie na miejscu. Stawka rosłaby wraz z ilością posiadanych mieszkań. Ma to na celu realne zwiększenie opodatkowania osób, które posiadają kilka/kilkanaście mieszkań. Zwiększy to rotację mieszkań na rynku i ograniczy ilość pustostanów zakupionych w celach spekulacyjnych. Jeżeli wpłynęłoby to w znaczny sposób na wzrost cen najmu można by pomyśleć o ulgach dla wynajmujących i płacących podatki.
4. Unormowanie cesji.
Cesje możliwe tylko w szczególnych przypadkach, w ograniczonej liczbie. Ma to na celu ukrócenie hurtowych rezerwacji mieszkań u dewelopera w celu późniejszej ich odsprzedaży w formie cesji.
5. Zakaz hurtowego kupna mieszkań od deweloperów.
Ograniczenie sprzedaży do max 1-2 mieszkań/osobę w danej inwestycji.
B. Reforma pośredników nieruchomości
6. Powrót do regulacji zawodu pośrednika nieruchomości.
7. Brak prowizji od kupującego dla biura nieruchomości.
Żeby to dobrze funkcjonowało sprzedający wnosiłby opłatę początkową stanowiącą pokrycie kosztów biura nieruchomości związanych z wystawieniem mieszkania na sprzedaż. W razie skutecznej sprzedaży biuro otrzymywałoby prowizję od sprzedającego stanowiącą max kilka % końcowej kwoty zakupu. Kupujący nie płaciłby dodatkowo prowizji ze swojej strony i nie musiałby podpisywać na kolanie żadnych umów z biurem przed obejrzeniem mieszkania. Cena mieszkania wystawiona w ogłoszeniu byłaby jasna i zawierałaby wszystkie składowe koszty (oczywiście z możliwością negocjacji końcowej ceny transakcyjnej).
8. Zakaz kopiowania ogłoszeń prywatnych sprzedających przez biura nieruchomości i wrzucania ich jako swoje.
C. Rozwiązania podatkowe stanowiące ułatwienie zakupu pierwszego mieszkania dla młodych oraz zakup większego mieszkania dla rodzin.
9. Brak podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) za zakup pierwszego mieszkania (dla własnych celów mieszkaniowych) na rynku wtórnym (do określonego wieku np. 35 lat)
10. Ulga w PIT na podstawowy remont/podstawowe urządzenie dla pierwszego mieszkania (dla własnych celów mieszkaniowych) na rynku wtórnym/pierwotnym (do określonego wieku np. 35 lat).
11.Ulga PIT na zakup większego mieszkania dla rodzin (może być większa dla rodzin wielodzietnych).
Rozwiązanie prorodzinne a dodatkowo, częściowo zmotywuje to do zmiany mieszkania na większe i w związku z tym zwiększy rotację mniejszych mieszkań w obiegu.
D. Inne, drobne korekty:
12. Taksa notarialna ponoszona w połowie przez sprzedającego i w połowie przez kupującego.
13. Określenie maksymalnej % kwoty zaliczki/zadatku (np. 10%/20%), który sprzedający może żądać od kupującego przy umowie przedwstępnej.
14. Ogłoszenia wynajmu z podaną w tytule końcową, orientacyjną ceną (zawierającą wszystkie składowe, które do tej pory podane są w treści ogłoszenia) .
#nieruchomosci #mieszkanie #kupnomieszkania #deweloperka
A co do tego lewaka to Cię zdziwię, bo mam poglądy wolnorynkowe (ale nie libertariańskie) i jestem za ograniczeniem roli państwa na rzecz zwiększenia samorządności i swobody gospodarczej. Ale rynek mieszkaniowy jest specyficznym wyjątkiem i uważam, że akurat tutaj państwo powinno do czegoś się przydać i z pozycji silniejszego uregulować tą kwestię, usuwając chociaż częściowo panującą patologię.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
I pytanie - czy spekulacja jest dla Ciebie zjawiskiem pozytywnym czy negatywnym?
Tych propozycji uregulowań by nie było gdyby wolny rynek nie wytworzył patologii, która obecnie panuje. Akcja tworzy reakcję. A całkowity brak norm w danej dziedzinie to fikcja i nie tworzy to wolności tylko anarchię.
@czyczepka: Aha. Czyli wprowadzisz 20 zakazów i ograniczeń i 2 ulgi i już jesteś wolnorynkowcem? Nie to tak nie działa.
@maximuss: Jeśli wprowadzisz 20 zakazów i orgraniczeń i parę ulg to nie jesteś wolnorynkowcem. Tylko zamaskowanym lewakiem. Tak jak PiS.
@maximuss: Dla wolnorynkowca i gospodarki wolnorynkowej spekulacja zawsze jest pozytywnym zjawiskiem bo spekulacja w warunkach gospodarki kapitalistycznej i wolnorynkowej pełni 3 pozytywne funkcje które przynoszą
Ulga w PIT? Znaczy żeby Ci państwo dopłaciło za to że kupiłeś mieszkanie? Każdy sprzedawca doliczy tą cenę automatycznie do ceny nieruchomości. Każda dopłata czy ulga wpływa na cenę mieszkania.
Mieszkanie to żadne dobro podstawowe, to dobro luksusowe jak dom czy samochód. Mieszkania i domy trzeba zbudować, a
Absolutnie nie. Chce żeby państwo przez takie regulacje zachęcało dużych inwestorów do dywersyfikacji inwestycji i przejście na inne rynki. Te rozwiązania mają też na celu zwiększenie udziału nabywania mieszkań dla własnych celów kosztem nabywania w celach inwestycyjnych. Nie ma punktu, który uderzałby w drobnych inwestorów na wynajem.
Wręcz
... ale jak myślisz, dlaczego od tylu lat nie wprowadzono go ?
Odpowiedź jest bardzo prosta - bo bardzo dużo polityków straciłoby na tym.
Z tego powodu żadne regulacje tego rynku nie wejdą w życie.
Niestety mieszkanie to nie zabawka od chińczyka którą można wyprodukować w fabryce, zamiast wprowadzać rozwiązania z gospodarek centralnie sterowanych, trzeba się zastanowić dlaczego ludzi nie stać na zakup mieszkania i zdać sobie sprawę że
Zauważ, że masło kosztuje w Warszawie i Łodzi tyle samo mimo różnicy w zarobkach kupujących. Więc obecnej sytuacji nie da się wyjaśnić jedynie różnicą w zarobkach.
Clue problemu jest takie, że praktycznie we wszystkich miejscach ceny gruntów, a zatem i ceny mieszkań są wywindowane.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu