Wpis z mikrobloga

Przecież to jest jakiś dramat. Jeszcze zestawiając to z pozą/ drugim obliczem Matiego - intelektualisty, człowieka wartości rodzinnych, tradycyjnych, wrażliwego, refleksyjnego humanisty o zapędach moralizatorskich to się robi groteska. Zresztą - pamietne słowa samokrytyki w szopce z Najmanem a potem program z Trybsonem. Plus ci wszyscy znajomi ze środowiska z przeszłością kryminalną. Dla mnie - śliskie, złe klimaty. I ten spot teraz. Wstyd, zażenowanie, zmieszanie. Zastanawiam się kto tak naprawdę zasluguje na