Wpis z mikrobloga

Kocham wykop.pl za liczbę #incel którzy mają się za elitę intelektualną. Kocham to miejsce, bo jak opiszesz jakieś zdarzenie to zaraz masa teoretyków się zleci i będą na siłę Ci udowadniać jaki jesteś głupi, a sami gówno widzieli, w dupie byli, a największą przygodą w życiu było przejechanie pół przystanka autobusem bez ważnego biletu bo była kolejka do biletomatu, a net nie działał i apka też.

Uwielbiam takich ludzi bo choć #!$%@?ą mnie niemiłosiernie to na końcu pojawia się uśmiech. Ofiary, które przy pierwszej kryzysowej sytuacji dostają zawału, ale tutaj to Oni są kimś! #!$%@? wszystko dla niech jest logiczne i normalne, a że #!$%@? z praktyką życiową to nie ma znaczenia! Dla nich jest tak jak powinno być.

Kocham ich bo kiedy w oczach takich ludzi jesteś głupim #!$%@? to wiem, że to ta nieszczęsna zazdrość przemawia, a nie daj Boże opisz coś w związku z kobietą... Przecież i tak mają większe doświadczenie. Ruchali najlepsze laski. Ręką na redtubie.

#heheszki #gownowpis #przegryw
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LysyCham: Nie trzeba wszystkiego doświadczać, aby mieć o tym zdanie. Jak twój przyjaciel Jurek rozejdzie się z Aśką i przekaże tobie informacje, że ona go zdradzała (znacie się od dziecka i nigdy cię nie okłamał), to nie zaczniesz do niej startować, tłumacząc sobie, że "nie doświadczyłem tego z jej strony, więc nie mnie ją oceniać".

Poza tym, nie podajesz żadnych kontrargumentów na twierdzenia przegrywów, tylko atakujesz ich personalnie, uznając że
  • Odpowiedz
@PanDarcy: Personalnie? Inteligentne stwierdzenie. Takie nie za mądre. A może znam Jurka i wiem, że jest "ciepłą kluchą", a Aśka to kobieta, która potrzebuje faceta? I wtedy nie mając nikogo może bym do niej wystartował? No chyba, że byłbym "ciepłą klucha" - wtedy to nie. Wiedziałbym, że odpadnę przy pierwszym facecie. Oczywiście to takie samo generalizowanie jak Twoje twierdzenia.
  • Odpowiedz
@LysyCham: To był tylko przykład, mający określone założenia, z zamiarem uzmysłowienia czegoś. Nie gimnastykuj się już tak, żeby przekształcić go na swoją rację, bo nie o to tutaj chodzi. Cały sens jest taki, że jakbyś wiedział coś o kimś z doświadczeń innych ludzi i miał silne przesłanki co do ich autentyczności, to wyciągałbyś wnioski na tej podstawie, a nie pchał się sam w ogień.
  • Odpowiedz