Wpis z mikrobloga

Za czasów studenckim przez kilka miesięcy miałem (chłop z tej strony) klucze i możliwość korzystanie z pomieszczeń na dole, ale nie tych świetlicowych. Także nie tylko w twoim sercu bije wspomnienie o tekturze. Miło też wspominam epizod z zatargiem. Miałem też szczęście kilka razy bujnąć się do Torunia na tekki do Pilona zanim go zamknęli. W------a w kosmos miejscówka w starym murze pod mostem.
  • Odpowiedz
@crispy_cornflakes: tak, to były czasy, aczkolwiek mam znajomego jeszcze starszego, co chodził tam od początku w latach 90, wtedy było jeszcze bardziej hardcorowo, ale on sam był pancurem i chodził z łańcuchem od krowy jako bronią po ulicy xD. Imprezy były dobre, ale też fajnie było wpaść w dni powszednie na piwko, spokój i klimat. Lubiłem Pilon.
  • Odpowiedz