Wpis z mikrobloga

Kto wierzy w spadki?

1. banki - bo wymagają wyższego wkładu własnego i udzielają mniej kredytów

2. deweloperzy - bo proszą rząd o interwencyjny skup obligacji na rynku Catalyst i rozpoczęli promocje

3. rząd - bo negocjuje z bankami wakacje kredytowe

4. giełda - bo wszelkie indeksy dot. instrumentów na nieruchomościach już poleciały

5. pośrednicy - wg. ankiety jednego z większych portali prawie wszyscy pośrednicy przewidują korektę

Kto nie wierzy w spadki?

1. właściciele nieruchomości "inwestycyjnych" dla których miał to być biznes życia - bo zrobiło się ciepło na dworze

2. Bartosz Turek z HRE Investments - bo mu za to płacą

Kiedy będą spadki?

Już są. Prawie wszyscy deweloperzy po telefonie oferują konkretne promocje. Do 15% można stargować po pierwszym telefonie. Ale rynek wtórny, co trzeba powtarzać do znudzenia, reaguje z opóźnieniem. Nieruchomość sprzedaje się do kilku miesięcy. Musi polecieć kilka iteracji, aby ceny wyraźnie pospadały (niesprzedana nieruchomość -> kolejna oferta).

Co by musiało nastąpić aby spadków nie było?

Gospodarka musiałaby wyjść bez szwanku. Bezrobocie musiałoby pozostać na tym samym poziomie. Ruch w turystyce musiałby być taki sam. Firmy by nie poupadały. Biorąc pod uwagę, że lockdown trwa i wszystko wskazuje, że będzie trwał ponad kwartał to zupełne sci-fi. Przez co najmniej rok czasu ceny będą lecieć w dół - pytanie tylko gdzie będzie dołek.

#nieruchomosci
  • 10
  • Odpowiedz
@mickpl: za chwile skończą się wakacje kredytowe, tarcza dla firm też nie będzie trwała nieskończoność więc wróci fala zwolnień, a z miesiąca na miesiąc oddawanych jest coraz więcej mieszkań zakupionych wcześniej, bo budowy pracują na pełny gwizdek.
  • Odpowiedz