Wpis z mikrobloga

Klient się pierdyknął i w wyniku swojego nieczytania co podpisuje musi płacić mojej firmie przez 6 miesięcy jakieś grosze typu 30 zł. Poprosił o anulowanie, powołując sie na to że okłamał go nasz pracownik co jest nieprawdą a ja nie lubię takiego kłamania więc mu odmówiłam. Zwyzywał mnie i złożył na mnie skargę co negatywnie wpływa na moją wypłatę.

Wrócił do mnie więc mogę go przeprosić i dbać o imidż firmy żeby potem dupek nie pisał o nas na wykopach albo zemścić się za skargę. Co robić?

#pytanie #pracbaza #ankieta

Które wybrać?

  • Anulować żeby nie pisał na wykopach 10.6% (7)
  • Nie anulować chustka w nos kłamcom i konfidentom 65.2% (43)
  • Nie wiem chcę tylko kliknąć 24.2% (16)

Oddanych głosów: 66

  • 10
@straszny_kameleon: Handlowo-usługowa. Wiesz jak masz firme i zgłaszasz się do kogoś po usługi i podpisujesz umowę to raczej sprawdzasz jaka jest kwota zanim podpiszesz bo chyba #!$%@? masz firmę i powinieneś dbać co podpisujesz.

U nas działa to tak że koleś sam wyklikuje w necie co chce i przedstawiciel tylko kontaktuje się żeby potwierdzić jak coś się nie zgadza. Jakby napisał że nie doczytał czy coś to ok. Ale typ twierdzi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@daddyissues_:
Dlaczego ktoś ma cie karać za te skargę?

U mnie takie sytuacje to chleb powszedni. Odpowiadam na przynajmniej kilkanaście reklamacji i zażaleń tygodniowo bo klient zamawia usługę na firmę ale nie chce mu się poświęcić 5 minut żeby chociaż przescrollowac najważniejsze punkty z umowy i sprawdzić okresy wypowiedzenia.
Jeszcze dzban jeden z drugim straszy uokikiem xd.
@daddyissues_
No bo konsultant tak powiedział czy jest nagranie?
A swoją drogą to tak jak ktoś to już wspomniał. Za taką kwotę to było lepiej typkowi uznać reklamacje i skasować np tylko za okres świadczenia usługi.