Wpis z mikrobloga

@Hellvis: @0p0p0: I tego się obawiałem przed rzuceniem picia.Ale wole mieć wyjebistą forme fizyczną,zregenerowany mózg i naprawdę tych 2 znajomych niż tych pozostałych 3 od kieliszka.
W niczym mi oni nie są potrzebni.
  • Odpowiedz
@0p0p0: Na szczęście jestem introwertykiem i żaden człowiek mi nie jest potrzebny do życia codziennego.Ale co innego do pogadania luźno tylko bez alkoholu niestety z nie każdym jest to możliwe.
  • Odpowiedz
@Krosser556677: wiem, przerabialem to jak bylem abstynentem okresowo. co zrobisz, nic nie zrobisz.
w takiej sytuacji polecam poszukanie nowych znajomych, ja poznalem swojego aktualnego przyjaciela, ktory za bardzo nawet nie lubi wypic
  • Odpowiedz
@ekstrakt:No ja obracałem się w takim towarzystwie gdzie naprawdę chlaliśmy w opór.1 tylko kompletnie nie pił mam z nim cały czas kontakt i 2 można napisać mój przyjaciel gdzie potrafi wpaść do mnie i pograć w gierki na trzeźwo.Chociaż też namawia mnie do chlania ale twardo stąpam po ziemi i się nie daje.Niestety z tych 3 kompletnie już kontaktu z nimi nie ma a 1 bez alkoholu nie potrafi żyć.
  • Odpowiedz
@Krosser556677 Noo, to prawda. Mi też przerzedziło się towarzystwo. Bardzo nad tym ubolewałem, jednakże teraz w zamian mam dużo.wiecej przyjaciół i to nie takich, że są jak im coś trzeba. Trochę czasu to zajęło, ale warto...
  • Odpowiedz