Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, jak to jest z tą pracą dla kobiet w #norwegia , ciężko jest coś znaleźć nawet w tym sprzątaniu? Naczytałam się blogów i różnych forum, że „ojoj w tej norwegii to wcale nie jest tak fajnie” „będziesz pracować u chytrej polki na czarno” trochę mnie to zniechęca. wiem, języki trzeba umieć, no to pielęgnuje znajomość angielskiego oraz zaczęłam norweski ogarniać.
  • 3
@lesiakova: Da się, ale jest trudno. Większość Polek zanim się przebije zaczyna od sprzątania czy kantyny, potem opanowuje dobrze język, zdaje norskprove b2 albo bergentest, potwierdza wykształcenia przez nokut i można szukać pracy. Oczywiście są wyjątki gdzie idziesz z angielskim np. szeroko pojęte IT albo zawody mocno wyspecjalizowane, ale tam już szukasz przez linkedin.

Jak dla mnie nie ma nic złego w zaczynaniu od "podłogi". Moja żona sprzątała przez pewien czas
@lesiakova: ze sprzątaniem też bywa różnie, bardziej ogarnięte firmy wymagają doświadczenia. Dziewczyny, które go nie mają, pracują najczęściej na czarno przez jakiś czas, a dopiero potem załapują się do firm sprzątających.