Wpis z mikrobloga

Na przełomie lutego i marca przechodziłem "przeziębienie". Jako że generalnie nie chorowałem na nic przez ostatnie 2-3 lata to podejrzewam, że miałem #koronawirus i przeszedłem #covid19 z bardzo łagodnymi objawami. Dzisiaj zamówiłem test z https://ogen.pl/covid/ i będę się badał na obecność przeciwciał bo jestem ciekawy czy to prawda ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak chcecie wiedzieć jak to wygląda jak już do mnie przyjdzie paczka z testem to mogę zawołać.

Screenshot z maila na potwierdzenie złożenia zamówienia.
fuuYeah - Na przełomie lutego i marca przechodziłem "przeziębienie". Jako że generaln...

źródło: comment_1588577506H8gh7gHPmqjlq3YawTnKaj.jpg

Pobierz
  • 255
  • Odpowiedz
@fuuYeah: wołaj. W majówkę rozmawiałem z osobą zarażoną z Nowego Miasta, która przeszła to wg mnie, łagodnie. Też miałem w połowie lutego coś podobnego jak ona. Z ostrym atakiem trawającym 2 dni. Gorączka 39+, spałem po 20h na dobę i straszny kaszel bez kataru. Wtedy uznałem, że to jakiś atak grypy był, teraz zaczynam się zastanawiać czy to mógł być ten wirus.
  • Odpowiedz
@fuuYeah: Niestety testy na obecność przeciwciał dla tego wirusa dają w 50% false positive więc ja bym nie ufał. Obecnie jeśli chodzi o tego typu testy to mamy dziki zachód.
  • Odpowiedz
Wszystkich, którzy piszą: x lat nie byłem chory i w lutym miałem objawy grypopodobne informuję: 1) grypa mutuje 2) sam katar to też objaw więc ciężko mi uwierzyć, że nie mieliście ani jednego objawu przez kilka lat, ale ok niech będzie 3) w środowisku jest już kilka koronawirusów 4) atencja się chyba komuś nie zgadza :(
  • Odpowiedz
@fuuYeah: Miałem podobnie jak ty, więc zrobiłem kilka dni temu test. Wykupiłem ten, gdzie pobiera się krew z opuszka palca (jest to test jakościowy - mówi tylko czy masz przeciwciała), jest jeszcze opcja normalnie pobrania krwi z żyły (cena testu w okolicach 200 zł, ale jako wynik otrzymuje się informację ile moli/litr przeciwciał się posiada).
Mnie akurat z opuszka kosztowało 129 zł i robiłem to w punkcie drive-thru w Krakowie (ul Życzkowskiego).
Podjeżdżasz, wychodzisz z samochodu, podchodzisz do okienka, pokazujesz voucher i dowód, pani dezynfekuje rękę, otwiera pakiecik, nakłuwa czymś wielkości naparstka palec, trochę ponaciska dookoła, pobiera pipetą krew, później kapie nią na kasetkę, zakleja ci palec i tyle - wynik online po 60-120 minutach.

W moim przypadku oba (IgG IgM) negatywne.
Wadą tego testu jest tylko właśnie informacja, że ktoś ma lub nie ma, nie ma ilości jak w przypadku tych droższych, gdzie krew pobiera się
  • Odpowiedz