Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że chrześcijaństwo to kult śmierci i cierpienia. Ludzie mają się spowiadać tylko ze złych uczynków, a o to co dobrego zrobili nie zapyta ich nikt. Poza tym o śmierci Jezusa pamięta się ciągle, umarł w piątek, więc w każdy piątek nie je się mięsa. Z kolei jego narodzenie i zmartwychwstanie świętuje się raz do roku w święta.
XD
#bekazkatoli #gownowpis
  • 15
@jebola To masz dobre wrażenie. I do tego to kult, który sam stwarza problemy i daje Ci na nie lekarstwa. Wmawia Ci, że rodzisz się grzeszna, zbrukana i wymyśla lekarstwo - chrzest. Stawia standardy moralne, których nie jesteś w stanie spełnić i dlatego ciągle masz żałować za grzechy, spowiadac się i uzależniać się od instytucji kościoła, która w ten sposób ma nad Tobą władze.
@jebola: Bo wiesz, według św. Pawła zbawienie jest wynikiem nie uczynków, tylko łaski i pochodzi od Boga. Gdyby zbawienie pochodziło od własnych uczynków, to wtedy każdy by się chciał tym chwalić (Ef 2,8-10).
Dobrze jest przynajmniej ograniczać jedzenie mięsa i ogólnie nie obżerać się - umiar w jedzeniu jest dobry dla zdrowia.
W pewnym sensie zmartwychwstanie Jezusa świętuje się co niedzielę będącą dniem wolnym od pracy i dniem praktyk religijnych -
@Eldomenico1: Jakieś wyjątkowo smutne to świętowanie, skoro wiąże się z uderzaniem się w piersi i mówieniem "Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina", i ogólnie z grobowym nastrojem.

@GrammarNazi: Ogólnie, teoretycznie chrześcijaństwo to religia miłości, a w praktyce to systematyczne wpajanie poczucia winy i uczucia psychicznego zgnębienia. Chrześcijaństwo to jedna z tych religii, które wymagają od wyznawców zmiany stylu życia. I które ogólnie dużo wymagają od wyznawców.
A że