Wpis z mikrobloga

Mirabelki i Mireczki, czy ktoś z Was byłby w stanie udzielić mi odpowiedzi na taką zagwostkę... Mój brat chce zrezygnować z wynajmu mieszkania, rozmawiał z właścicielką i właścicielka poleciła mu zapewnić środki ochrony typu rękawiczki itp. dla wszystkich zainteresowanych wynajmem, wszystkich odwiedzających w celu obejrzenia mieszkania. Ponadto poinformowała go o obowiązku odkażenia mieszkania przed wprowadzeniem się nowych lokatorów, co miałby zrobić na swój koszt. Jak to właściwie jest, czy ten obowiązek spoczywa na nim, czy powinno leżeć to w gestii właścicielki, podobnie jak w sklepach, które dla swoich klientów zapewniają rękawiczki czy żele antybakteryjne? Dzięki za ewentualną pomoc w rozstrzygnięciu problemu, tym bardziej że w domu cały czas trwa intensywna dyskusja na ten temat i nie za bardzo przyjemnie się słucha głośnej wymiany zdań... #koronawirus #mieszkanie #wynajem
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 20
@Clorien rękawiczki, maseczki, odkażanie całego mieszkania i klatki schodowej leży po stronie twojego brata. Ponadto niepisane prawo mówi, że powinien kupić ciastka i napoje (w tym alkoholowe!), jakiś lekki obiad też wypadałoby zrobić. No nie generalnie jeśli ktoś się zgłosi to pasuje, żeby pojechał po nowych najemców prywatnym autem, przywiózł na oglądanie mieszkania a potem odwiózł (oczywiście nieodpłatnie). Mniej więcej chyba pomogłem, gdybyś potrzebował pomocy to pisz.
  • Odpowiedz
@Clorien: Bzdura. Po pierwsze nie ma nic o odkażaniu mieszkań chyba, że coś się zmieniło. Po za tym właściciel odpowiada za stan użyteczności mieszkania. Wszystkie obowiązki spoczywają na właścicielu. Najemcę wiąże jedynie umowa, nic więcej nic mniej.Właściciele często komponują aby nie oddać kaucji i jest to celowe przerzucanie odpowiedzialności na najemce.
  • Odpowiedz
@kacius: No i później pomoc w przeprowadzce, również nieodpłatnie ^^ Tak żeby zapewnić nowym lokatorom pełen komfort w mieszkaniu szanownej pani wlascicielki...
  • Odpowiedz
@pokey: za czasów studenckich jak wynajmowałem pokój to też miałem do czynienia z taką popaprana właścicielka. Jak jeden z chłopaków się wyprowadził to nam powiedziała że ona nikogo nie będzie szukać tylko że mamy sami sobie znaleźć brakującą osobę tzn. wystawić ogłoszenie, umawiać na oglądanie. Po próbie wytłumaczenia jej że o ile możemy pokazywać ludziom mieszkanie to wystawianie ogłoszeń to jej sprawa bo to jej mieszkanie to odpowiedziała że ją
  • Odpowiedz