Wpis z mikrobloga

Dzień 26 | Walka o Wolną Kopalnię

Następnego dnia czułem się jak nowo narodzony. Poinformowano mnie, że zostałem wybrany do przeprowadzenia cichej operacji odbicia NIE-DO-KOŃCA WOLNEJ KOPALNI. Cóż, i tak się tam wybierałem, jest tam kumpel wygnanego Szamana, który ma mi zrobić jakiś amulet, który szanują Orkowie i będę mógł wejść do ich miasta, a następnie do Świątyni Śniącego.

Ruszyliśmy z Gornem. Zajrzałem jeszcze do Wilka, miał pomysł na nowy pancerz. Mam mu przynieść płytki z pancerzy pełzaczy, które zabiję w Kopalni.

Przy bramie czekał już Szakal. Ah, długo czekałem na ten moment. To było przyjemne...

Wypiłem napój szybkości i wbiegłem do kopalni. Na szybkości zdejmowałem strażników i dobijałem korzystając z magii. Na niższych poziomach spotkałem wspomnianego Orka. Jak przyniosę mu składniki to zrobi mi ten amulet. Ponoć świadczy on o niesamowitej sile i odwadze i Orkowie szanują posiadacza. Będę potrzebować:

Język ognistego jaszczura
Róg cieniostwora
Ząb błotnego węża
Kieł trolla

Obstawa całej kopalni nie była mega silna, udawało się po cichu zdejmować strażników, szyb za szybem, więc ostatecznie odbiliśmy całą kopalnię we dwójkę z Gornem!

Lee był niezwykle wdzięczny, nie dziwię się.

#gothicowedzienniki
MarteenVaanThomm - Dzień 26 | Walka o Wolną Kopalnię

Następnego dnia czułem się ja...

źródło: comment_1587754179cc5XG2QuiEUnZq4rD13SGZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach