Dzień 30 | Świątynia Śniącego
Przed południem byłem na miejscu. Statuetką ściągniętą z piedestału otworzyłem kratę i wszedłem do Świątyni. Wiało przeraźliwym chłodem, a w powietrzu unosił się zapach przegnitego Orka. Przechodząc po powalonej kolumnie trafiłem do holu z grupą szkieletów. Po krótkim boju komnata była czysta. Po lewej zobaczyłem kamienne drzwi. Otworzyć się je dało tylko i wyłącznie poprzez przekręcenie w prawidłowej kolejności trzech przełączników. Po kilku próbach się udało. W
Przed południem byłem na miejscu. Statuetką ściągniętą z piedestału otworzyłem kratę i wszedłem do Świątyni. Wiało przeraźliwym chłodem, a w powietrzu unosił się zapach przegnitego Orka. Przechodząc po powalonej kolumnie trafiłem do holu z grupą szkieletów. Po krótkim boju komnata była czysta. Po lewej zobaczyłem kamienne drzwi. Otworzyć się je dało tylko i wyłącznie poprzez przekręcenie w prawidłowej kolejności trzech przełączników. Po kilku próbach się udało. W
Ostatni sejw pokazuje, że grałem 29 godzin i 23 minuty, czyli do momentu śmierci pewnie 29,5h. Zrobiłem 252 sejwy. Jak na tyle modów (ah, te cienie 8k) gra chodziła bardzo płynnie w FHD i w ciągu całej rozgrywki miałem <10 crashy.
Prawie się udało, jednak popełniłem kilka błędów.
Pierwszym był wybór obozu. Grając postacią 2h powinno się wybierać Nowy Obóz, gdyż Lee uczy 2h