Wpis z mikrobloga

@smialson: zmarnowałem kupę czasu ucząc się #!$%@? Mickiewicza, marnując czas który mógłbym spędzić przy bardziej potrzebnych przedmiotach. Pełna zgoda, ustny to tylko niepotrzebny nikomu stres
  • Odpowiedz
@smialson: Myślę, że matury przesunięte o miesiąc i stres związany z niepewnością przeważają benefit braku gówno ustnego, który zdaje każdy ze sprawna ćwiartką mózgu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 37
@smialson: Ustny z polaka był zajebiste. Wystarczyło nie pchać w te bzdetne tematy z literatury. Wybrałem sobie temat Scharakteryzuj język komentatorów sportowych i z racji zainteresowań sportem było to pikuś dla mnie. A i przy okazji się pośmialiśmy z komisja z cytatów, z "Szurkowskim, cudownym dzieckiem dwóch pedałów" na czele ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@smialson: Z roku na rok coraz bardziej miałem #!$%@? na egzaminy i coraz lepiej mi szło. Do matury się nie przygotowywałem jeszcze, w myśl zasady "miej #!$%@?, a będzie ci dane". Jak widać, zasada ta sprawdza się wyśmienicie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 86
@Majsterzyna Teraz matura z polskiego tak nie wyglada, tylko bardziej jak obrona pracy dyplomowej. Czyli masz zakres materiału i egzaminatorzy zadają ci z dupy pytania, masz x czasu na przygotowanie i później odpowiedź ustna.
  • Odpowiedz
@smialson: Wiadomo, najważniejsze to nie wychodzić ze swojej strefy komfortu. Powodzenia na egzaminach prawa jazdy, studiach, rozmowach o pracę i firmowych prezentacjach.
  • Odpowiedz
@Tarec: Typie, do wszystkich rzeczy, które wymieniłeś, każdy może się przygotować z palcem w dupie, ustna matura z polskiego to loteria, poziom trudności pytań skacze jak chce, jeden dostanie banał na który odpowiedziałby gimnazjalista a ten po nim może dostać pytanie podpadające pod akademickie.

Ja byłem kompletnym matematycznym tłukiem, na próbnych z matmy dostawałem poniżej 30% a na maturze bałem się właśnie ustnego polaka (mimo to że byłem czwórkowy z
  • Odpowiedz