Aktywne Wpisy
jednakenergetyk +421
Ukradli mi kilka dni temu dopiero co zakupioną dwuletnią Corollę, dałem za nią 60k, generalnie już się pogodziłem że stratą, nie miałem AC bo przez kilka szkód wychodziło ponad 10% wartości co wydało mi się zbyt wiele. Kilka godzin po zakupie OC auta i przerejestrowaniu nie było pod moim blokiem. Auto odebrałem tego samego dnia co zginęło. Największa farsa w tym kraju to jednak policja. Policjant powiedział że dziennie w Warszawie ginie
KRZYSZTOF_DZONG_UN +446
Oczywiście dziwnym trafem po raz kolejny bronią PiSu. Poruszyli tylko wątek spóźnienia się Wosia na komisję śledczą, ale merytorycznej części przesłuchania i tego, że Woś wił się jak wąż i pocił jak świnia - o tym już lepiej nie wspominać XDDDDD
A i tak najlepsze są komentarze pod ich filmikami, gdzie królują chłopsko-rozumowe Mariusze z Brajton, pisowskie i konfiarskie trolle i jakieś szury od Klausa Szwabba i śmiercionek xDDDDDD
Chryste Panie, stanowski
A i tak najlepsze są komentarze pod ich filmikami, gdzie królują chłopsko-rozumowe Mariusze z Brajton, pisowskie i konfiarskie trolle i jakieś szury od Klausa Szwabba i śmiercionek xDDDDDD
Chryste Panie, stanowski
A przypominam, że mówimy tu o Polsce A.D.1998, w której najpopularniejszym samochodem był Fiat 126p, natomiast różnego rodzaju kredensy, Dacie 1310 albo Trabanty to wciąż były normalne auta do codziennej jazdy, a po wioskach zdarzały się jeszcze w charakterze daily 30 letnie Syreny kurołapki.
Mam zawsze wrażenie, że wielu z tych komentujących ocenia to Espero pod względem tego, z czym dzisiaj kojarzy się marka Daewoo, tzn z starymi Matizami i Lanosami jakie widzimy na drogach nie patrząc na to auto z perspektywy epoki, w której miało miejsce zabójstwo.
#daewoo #samochody #motoryzacja #niepopularnaopinia
@Ikarus_260: starym nie był, szrotem wtedy też może nie, ale tani był na pewno. Kojarzę że mógł w latach 90 kosztować ok. 30tys PLN, gdzieś tyle co Punto po faceliftingu. Na 100% był najtańszym nowym samochodem tego segmentu na rynku (poza Polonezem Atu).
Zajebiste auto. Pełna elektryka, ta miękka kanapa z tyłu no i schowek (rękaw) na narty w tylnej kanapie.
Ojciec mówił, że jest w dużym stopniu oparty na częściach z opla.
Dość bezpieczny, ojciec przeżył w nim wypadek - ułaz wjechał w niego od strony kierowcy, auto do kasacji.
Na te czasy można było uznać je za "limuzynę".
Wspominamy to auto z
Typowe gangusy w latach 90 jezdzily e38, e34, e39, eskami w coupe, i to takie auta znikaly z ulic gdy ktos nie mial plecow
Komentarz usunięty przez autora
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/kradzieze-samochodow/51037,Raport-1998-Utracone-pojazdy.html
Przestarzałe silniki (2.0 105KM, gdzie taki Passat 1.8 bez turbo miał 125, czy Vectra B 1.8 ze 116KM), wyposażenie w
I ciekawe, co