Wpis z mikrobloga

Wielu argumentuje, że w parze z prawem/swobodnym dostępem do aborcji powinno być też prawo do zrzeczenia się ojcostwa, aby relacja pomiędzy płciami była sprawiedliwa. Rozumowanie dość poprawne, mimo że kategoria kosztów na ciele nie jest porównywalna z kosztami finansowymi: są kary pieniężne w obecnie obowiązującym prawie, ale nie ma przestępstw, za które przewidywana jest kara odstąpienia nerki, krwi czy kawałka wątroby.

Dlaczego nigdy więc nie widziałem prolajferów postulujących za obozami pracy przymusowej dla rozpłodowców męskich w celu wspomożenia niewinnego życia, którego stworzenia są winni? Może to jednak nie o bombelki chodzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

#aborcja #dzieci #przemysleniazdupy #bekazkatoli
  • 3
@Melee_Creep: uważam się za lewaka, a jednocześnie wiedząc dlaczego prawica wymyśliła sobie tę całą aborcję finansową... zgadzam się z tym. W świecie w którym aborcja nie będzie nikogo szokowała, nie będzie w dostępie do niej żadnych ograniczeń i uciskane przez ideologię katolicką kobiety zostaną wyzwolone, wtedy to bardzo dobry pomysł będzie i każda niewygodna ciąża będzie z domysłu usuwana, nawet jeżeli ta chciana będzie planowana na np. kolejny rok. Póki co,
@Melee_Creep: Ty się może zapoznaj najpierw z tematem tego, jakie są powody przeprowadzania aborcji w Polsce w ciągu ostatnich lat i potem się wypowiedz?
Pr0-tip: nie było ani jednej na zasadzie "ups wpadka". Zawsze było to z powodu zagrożenia życia matki, nieodwracalnych schorzeń płodu (tych ostatnich to coś ok. 80-90%). Liczba aborcji co roku zamyka się poniżej 1100 zabiegów. Przeglądałem dokładniej dane za 2017, to nie było nawet jednego przypadku, gdzie