Wpis z mikrobloga

Plan 5-miesięczny Kryptonim "Chad" czyli od failed normika do chada
Dzień jedenasty
Dziś ćwiczyłem klatkę piersiową z aplikacją-trening dla początkujących, 50 brzuszków i 50 brzuszków ze skrętem tułowia i zgodnie z podpowiedziami plank 2 min podzielony na dwie serie.
Postanawiam zwiększyć ilość treningów klatki piersiowej gdyż nam tendencje do występowania męskich cycków, szczególnie w czasie epidemii gdy nie ma zbyt wiele możliwości ruchu
Zdecydowanie brakuje mi siłowni, tam byłem o wiele produktywniejszy. Wchodziłem, robiłem swój trening i wychodziłem, w domu jest dużo ciężej się zabrać za ćwiczenia.
Rano medytowałem 15 min, jeśli chodzi o medytację wieczorną to zaraz się za nią zabieram (pisze to teraz bo od razu po medytacji chce iść spać)
No fap udany choć bardzo mnie ciśnie żeby sobie ulżyć
Nauka angielskiego online 1,5 h
Wciąż się zastanawiam nad tym co będę robił po kwarantannie, zauważyłem kilka problemów w mojej psychice. Bardzo często rano jestem zdenerwowany, trzyma się to zazwyczaj do godziny 13/14, dopiero później emocje opadają i zaczynam w końcu czuć luz.
W poniedziałek jak byłem u rodziny i mama pakowała mi jedzenie żebym sobie zabrał zachciało mi się płakać, martwię się że mogę ją martwić, bo wie o moich problemach i nie chciałbym jej zawieść a czasem czuję że mimo że mnie wychwala przed całą rodziną, że jest ze mnie dumna itd to i tak w jakiś sposób mogę jej sprawiać zawód, że gdzieś w głębi serca jest jej przykro że nie jestem do końca szczęśliwy.
Teraz przejdę do mojej pięty achillesowej czyli do relacji międzyludzkich. Utrzymuje kontakt z kilkoma dziewczynami z tindera, piszę też ze znajomymi czasem.
Staram się po wymianie kilku wiadomości na tinderze przenieść konwersacje na msg.
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #chad #rozwojosobisty #nogameschallenge
  • 22
  • Odpowiedz