Wpis z mikrobloga

#dekadawrapie
#1 Kendrick Lamar - To Pimp A Butterfly
w miniaturze: Kendrick Lamar - King Kunta

Playlista tagu na spotify

Dotarłem w końcu do tego pierwszego miejsca jednak zanim zacznę o albumie to chciałbym podziękować serdecznie wszystkim subom, plusującym no i przede wszystkim tym, którym te wysrywy chciało się czytać ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie spodziewałem się nawet połowy tego wszystkiego i popularność tego tagu to naprawdę miłe zaskoczenie. Wraz z tym wpisem nie kończy się oczywiście moja aktywność na tagu, zrobię pewnie mała przerwę i wrócę z wpisami z jakimiś pojedynczymi trackami lub albumami z poprzedniej dekady wartymi sprawdzenia tak jak to robiłem po topce producentów. Co do samych list to mam kilka pomysłów takich jak top wydarzeń, zwrotek gościnnych lub bitów i na pewno przynajmniej jeden z nich zrealizuje ale który i kiedy to nie wiem ( ͡º ͜ʖ͡º) Możliwe też że zrobię jakąś listę "Honorable Mentions" do albumu dekady ale to też za jakiś czas.

Chciałbym też zapytać co zrobić z playlistą na spotify, czy zostawić ją taką jaka jest, czy też dodawać jakieś tracki z albumów, które nie znalazły się w top 70? Mi to w sumie obojętne bo i tak spotify nie używam więc jestem otwarty na propozycje, w razie gdyby większość chciała dodawać też tracki spoza topki to zrobię jakiś post gdzie będzie można wrzucać propozycje i z nich powybieram co się nadaje ( ͡º ͜ʖ͡º)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiem, że ten wybór jest trochę kontrowersyjny, pewnie sporo osób się z nim nie zgodzi ale wszystkim nigdy bym nie dogodził a tak przynajmniej wybrałem zgodnie z własnym sumieniem album, który jako pierwszy przyszedł mi do głowy tworząc listę i ogólnie rzecz biorąc jestem z niej zadowolony(przynajmniej z czołówki) bo na dalszych miejscach już w trakcie pisania tego wszystkiego zauważyłem że kilka ważnych pozycji pominąłem. Oczywiście to nadrobię ale wszystko w swoim czasie bo teraz muszę się pospuszczać nad Kendrickiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kendrick prawie po wydaniu świetnie przyjętego i okrzykniętego przez wielu instant classiciem GKMC nie zwalniał tempa, koncertując po festiwalach na całym świecie i podtrzymując hajp na album kolejnymi głośnymi występami gościnnymi wliczając w to legendarne już Control. Chciałbym się przy nim trochę zatrzymać, bo jeśli ktoś nie interesuje się rapem to może pierwszy raz słyszeć o tym utworze, który pierwotnie miał pojawić się na nadchodzącym wtedy albumie Big Seana jednak z powodu wycieku i szumu jaki ten wyciek wywołał przez to co Kendrick na nim mówił:

I'm Makaveli's offspring, I'm the king of New York

King of the Coast, one hand, I juggle them both(...)


(...)New niggas just new niggas, don't get involved

And I ain't rockin no more designer shit

White T's and Nike Cortez, this is red Corvettes anonymous

I'm usually homeboys with the same niggas I'm rhymin' wit

But this is hip hop and them niggas should know what time it is

And that goes for Jermaine Cole, Big KRIT, Wale

Pusha T, Meek Millz, A$AP Rocky, Drake

Big Sean, Jay Electron', Tyler, Mac Miller

I got love for you all but I'm tryna murder you niggas

Tryna make sure your core fans never heard of you niggas

They dont wanna hear not one more noun or verb from you niggas

What is competition? I'm tryna raise the bar high

Who tryna jump and get it?


Nie muszę chyba mówić, co działo się ostatnio, gdy jakiś raper z zachodniego wybrzeża próbował podbijać nowy jork ale dodanie do tego bezpośredniego wyzwania dla kilku najgorętszych wówczas świeżaków na scenie to było wydarzenie bezprecedensowe, które wywołało poruszenie w internetowym świecie na skalę jakiej nigdy wcześniej ani później nie widziałem. Przez dobry miesiąc każdy portal hip-hopowy był zalany informacjami dotyczącymi tej jednej głupiej zwrotki, wszelkie forma i społeczności internetowe produkowały hurtowe ilości memów na ten temat, prawie każdy raper chciał coś o tej zwrotce powiedzieć powiedzieć, wielu raperów, zwłaszcza tych niewymienionych w utworze nagrywało swoje odpowiedzi na słowa Kendrick, czując się przez nie urażonym, doszło do tego, że przez jakiś czas Kendrick Lamar był najczęściej wyszukiwaną frazą w google a do dziś krążą plotki jakoby to wydarzenie popsuło jego relacje z Big Seanem, Drejkiem oraz kilkoma innymi raperami. Naprawdę piękne były to czasy chlip chlip.

Niedługo po tej burzy Kendrick wyruszył trasę z Kanye Westem grając jako opening act na jego Yeezus Tour. Trochę mnie to wtedy dziwiło bo K.Dot był już na tyle popularny że mógł śmiało robić trasę w której to on będzie headlinerem wyprzedającym całe hale, ale nie jestem taki sprytny jak Kenny, który uznał że będzie to świetna okazja podpatrzeć mistrza w pracy i naprawić jedyną rzecz, która jeszcze wtedy nie do końca była u niego na najwyższym artystycznym poziomie a chodzi tu oczywiście o jego trochę drętwe koncerty na których po prostu pomijając takie hype songi jak m.A.A.d City mało się działo. Wraz ze startem trasy zaczęły pojawiać się domysły o nagraniach z Kanye(później dowiedzieliśmy się oficjalnie, że nagrali razem sporo tracków i że już wtedy Kendrick zaczął pisać niektóre utwory na TPAB). Współpraca z Kanye mogła też zwiastować kierunek muzyczny jaki Kendrick obierze na swoim kolejnym albumie i sporo osób w tym ja miało nadzieję, że Kendrick pójdzie klimatem w stronę Yeezusa i oh boy was i wrong. Po Yeezus Tour Kendrick udał się na podróż po afryce, zwiedzając najważniejsze miejsca miejsca czarnego kontynentu oraz czerpiąc inspiracje z jego kultury, która okazała się jednym z najważniejszych elementów albumu.

Pierwszym singlem z albumu zostało "i", wybór ten był dość odważny i zaskakujący gdyż nie dość że nie przypominał w żadnym stopniu Yeezusa ani w sumie niczego co Kendrick wcześniej nagrywał to jeszcze w ogóle niczego co w ówczesnym czasie było popularne w rapie. Tak więc pierwszym singlem promującym nowy album jednego z najpopularniejszych raperów został kawałek oparty na samplu The Isley Brothers i mocno nawiązujący do czasów, kiedy ich muzyka była popularna i jak się okazało ten odważny ruch tyczył się całego albumu ale o tym za chwilę bo po lekkim letniaczku jakim jest i(chociaż w kontekście konceptu albumu nie do końca ale wtedy jeszcze nikt konceptu nie znał) drugim singlem zostało zupełnie kontrastujące z nim The "Blacker The Berry" czyli wbijający w ziemię bardzo agresywny, głośny i dobitny track ukazujący bardzo stanowcze spojrzenie na temat rasizmu w stanach, rozwalił mnie kompletnie na łopatki ten singiel i z nim zaczęła się prawdziwa miłość do tego krążka.

To Pimp A Butterfly jest prawdziwym pomnikiem czarnej muzyki. Funk, soul, jazz no i hip hop - wszystkie te gatunki znajdziecie tu w dużych stężeniach, nie tylko zasamplowane ale również nagrane na żywych instrumentach, niekiedy także przez te same legendy, które do ich świetności się przyczyniły ponieważ nagrywając TPAB Kendrick współpracował z takimi legendami jak chociażby wcześniej wymienieni The Isley Brothers, George Clinton czy Pete Rock. Oprócz wiekowych przedstawicieli tych gatunków pojawiają się tu również dość znaczące postaci współczesnej sceny jazzowej, funkowej, klasycznego r&b czy soulu np. Thundercata, Bilala oraz Kamasi Washington. Część z nich brała później udział w fenomenalnej trasie koncertowej promującej album - King Kunta Groove Sessions lub pojawiała się z Kendrickiem w telewizyjnych występach takich jak ten lub ten
Cała ta śmietanka tworzy bardzo mocny afrocentryczny klimat będący tłem dla jeszcze bardziej afrocentrycznej treści albumu do której teraz przejdę.

Tak jak wszystkie albumy studyjne Kendricka TPAB jest albumem koncepcyjnym, w tym wypadku jednak jest to trochę inny koncept niż na przykład na GKMC gdyż zamiast linearnej przypominającej film historii mamy tu pokazany proces przemiany trochę przypominający przepoczwarzanie się tytułowego motyla. Tym co się tutaj przepoczwarza jest główny bohater albumu oraz cała czarna społeczność w ameryce. Pierwsze utwory skupiają się na autodestrukcyjnych, powierzchownych, negatywnych lub płytkich zjawiskach takich jak konsumpcjonizm lub popęd seksualny, po nich następuje moment refleksji, zrozumienia oraz akceptacji samego siebie(w postaci chociażby "u", które jest zdecydowanie moim ulubionym momentem płyty, naprawdę niesamowity mega emocjonalny utwór, kocham go), wyrażenie chęci zmian aż w końcu gąsienica staje się motyle i wchodzi singlowe "i" niosące pozytywną wiadomość. W trakcie tej przemiany Kendrick wypluwa z siebie całe masy politycznie zaangażowanych obserwacji, nawiązań do czarnej kultury, znajdą się tu również kawałki dla fanów storytellingu oraz chyba najciekawsza rzecz jaką zrobił na albumie czyli przeprowadzenie wywiadu z Tupaciem, gdzie Kendrick użył starego nagrania z wywiadu, któego Pac udzielił kiedyś w szwecji. Co ciekawe można zaryzykować stwierdzenie, że od Tupaca właściwie przygoda Kendricka z rapem się zaczęła bo gdy był mały wujek zaprowadził go na plan teledysku do California Love, po tym nie raz wspominał o tym jak ogromną inspiracją była dla niego jego postać, później wielokrotnie był do niego porównywany, ogłaszany jego następcą a dziś? Dziś już myślę śmiało mogę powiedzieć, że w moich oczach go wyprzedził, zarówno pod względem raperskim jak i spuścizny. Krążek ten wywarł ogromny wpływ na świat muzyki, w którym zdobył uznanie tak duże, że stawia się go wśród najlepszych albumów w historii muzyki rozrywkowej, na amerykańskie społeczeństwo i na mnie jako osobę, dlatego proszę mi już nie narzekać na to pierwsze miejsce bo zaraz poleci czarno listo i skończy się wirażkowanie ( ͡º ͜ʖ͡º)

Podobne do: Common, Kanye Westm, A Tribe Called Quest
Najlepsze utwory:
These Walls
Alright
u (tutaj w teledysku God Is Gangsta bo samego tracka nie znalazłem na yt
For Sale? (Interlude)
Momma
Hood Politics
For Free?
How Much A Dollar Cost
Complexion (A Zulu Love)
The Blacker The Berry
You Ain't Gotta Lie (Momma Said)
i
#rap #muzyka #yeezymafia #kendricklamar
ShadyTalezz - #dekadawrapie 
#1 Kendrick Lamar - To Pimp A Butterfly
w miniaturze: ...
  • 36
  • Odpowiedz
@ShadyTalezz: chorągiewka gorsza niż Pitchfork, który tez dał MBDTF na drugim miejscu, pomimo, ze był to jedyny album w zeszłej dekadzie, który dostał od nich 10/10 ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@ShadyTalezz: Mimo, że sam GKMC zamieniłbym z TPAB, a TLOP chyba lubię bardziej niż MBDTF to doskonała lista panie Shady. Co by nie mówić o tym albumie, że nudny, monotonny.. to sama produkcja to jest top topów, wspaniałe instrumentale, które można sobie słuchać bez wokali. Najwyższy poziom jeśli chodzi o lirykę, technikę czy flow. Przy tym dopracowane i przemyślane teledyski - Alright to chyba najładniejszy teledysk w rapie w ogóle.
  • Odpowiedz