Wpis z mikrobloga

@Mikka: @zjem_wszystko: z drugiej strony - czy nie miała prawa do nawrócenia i zrozumienia błędów?

Oczywiście, że jej postępowanie było karygodne. Tylko..Ona się go wypiera? Udaje, że zawsze bylo idealnie?
Bo jeżeli nie, to może rzeczywiście żałuje?

Czy uznajecie w ogóle, że ktoś postępujący źle ma prawo do zrozumienia swoich błędów?
Sporo tych błędów jak na kogoś kto kreuje się na autorytet w sprawach rodziny.


@Mikka: Z drugiej strony, księżom zarzuca się, że nie wiedzą nic o związkach, a o nich nauczają.
Ona jak widać z niejednego pieca chleb jadła i była po obu stronach barykady, więc napewno ma szerszą wiedzę niż osoba, która nigdy nie zdradziła, nie wie jakie to uczucie i jakie emocje się z tym wiążą, choć jeśli tak
z drugiej strony - czy nie miała prawa do nawrócenia i zrozumienia błędów?


@agaja: nikt jej tego prawa nie odmawia, ale nie mamy żadnego sposobu, żeby sprawdzić, że tak faktycznie jest. Można jej uwierzyć, ale czy taka osoba jest wiarygodna? Dla mnie nie.,