Wpis z mikrobloga

Dzięki #koronawirus zauważyłem znowu coś przykrego. Nie ma zajęć na #studbaza = nie ma nawet najmniejszego kontaktu z ludźmi z grupy. Zasłona opadła.
Nie tęsknię za nimi, ale smutne, że odzywają się tylko w stylu 'ej, co jest na zadanie' itd. Z jedną koleżanką na początku epidemii pisałem i już dwa razy się urwało. Całkiem ją lubię i szkoda.
Nie bujam się w niej, ale jestem bardzo samotny i lubię mieć kontakt z kimkolwiek. W wakacje było to samo, w pewnym momencie zaczynam się "angażować", a interesuję ludzi tyle, co zeszłoroczny śnieg i kończy się ignorem. Eh
#przegryw #samotnosc #zalesie
  • 9
@Rzewliwy_wykolejeniec: Też to pamiętam, ludzie już wcześniej w swoich grupach. Nawet niedawno w ramach dodatkowych aktywności dało łatwo się zauważyć, że tematyczne grupy (dajmy na to fotograficzne wypady) to zbieranina mało zainteresowana kimś spoza kręgu znajomych. Ale pewnie coś dalej warto próbować, szkoda jednak zwykle powierzchownego zainteresowania, opartego czy ktoś się opłaca w relacji towarzyskiej.
@InterferonAlfa_STG: Ja absolutnie nie byłem dynamiczny nigdy, od początku dziwak, w gimnazjum lekkie prześladowania, w liceum w miarę spoko, ale ciągnące się traumy i toksyczna rodzina zamknęły mi drzwi ucieczki. Teraz myślałem, że się wyrwałem i jednak nie odnalazłem się, jestem nielubiany i za moimi plecami mówią o mnie nieprawdę. Jeżeli będę dalej studiował, to zmieniam grupę wkrótce.
Inne karty to jakie? Jakiś pomysł? Nigdy nie chciałem być try hardem i
@Rzewliwy_wykolejeniec: co cie dziwi ziom XD
Sam nie utrzymuję kontaktu z bliskimi ziomkami, ani przyjaciółmi. Nie mam potrzeby pisania z ludźmi online. Jak jest okazja do wyjść, to spotykamy się irl, a że teraz nie ma, to #!$%@?.