Wpis z mikrobloga

Już wiem jaka jest różnica pomiędzy tanimi meblami do złożenia, a tymi drogimi. Przy tych drogich ilość rzuconych #!$%@? jest nieporównywalnie mniejsza. U babci dwa dni składałem meble i było spoko, wszystko ładnie pasowało. A tu przy jednej szafce błędy w instrukcji, brak części, brak dziur, źle wywiercone dziury, niewkręcające się śrubki. Skórę na dłoni mam od śrubokręta zdartą, a śrubki jak były niedokręcone, tak nie są. Nie wspominając o tym, że niektóre rzeczy trzeba było robić młotkiem, bo same nie wchodziły. Ja #!$%@?ę, irytacja over 9k, naprawdę.

#gorzkiezale

#smutnyluxik
  • 7
@Luxik: Ja niedawno kupiłem sobie krzesło obrotowe przecenione z prawie 4 stów na prawie 2 stówy i nie dziwię się, że było przecenione - instrukcja momentami odbiegała od rzeczywistości (brak jednego rodzaju śrubek, parę części było w innych ilościach), ale złożyć mi się udało i jest zajebiste :D
@Luxik: Mam trochę inne odczucia. Przy drogich wnerwienie gdy coś nie pasuje lub dali złe części jest ogromne bo w końcu zapłaciło się dużo kasy. Przy tanich już przy otwieraniu paczki się spodziewam, że będzie coś nie tak ; ) Najbardziej relaksujące jest składanie mebli z IKEI - wszystko wytłumaczone jak dla dziecka, a błędy zdarzają się raczej rzadko.