Wpis z mikrobloga

@blablaelotrzydwazero: Węgierski brzmi jak szczekanie, dla mnie top 3 najgorszych. Hebrajski owszem, asluchalny ale co do arabskiego to idzie przywyknąć. Pracowałem w izraelu zarówno z żydami jak i Arabami. Po arabsku paru słów sie nauczyłem, po hebrajsku ni w ząb. Jidisz jeszcze przejdzie jak sama wspomniałaś.
Niemiecki pewnie tez mam osłuchany, bo nie razi tak jak za dziecka. Zreszta bylem zmuszony na migi i łamaną angielszczyzną ze strony Niemców, a łamanym