Aktywne Wpisy
OCIEBATON +247
WielkiNos +151
Masz dogofobię i boisz się psów? Jesteś nienormalny. Dlaczego psiarz z pitbulem bez kagańca w pociągu ma się do ciebie dostosowywać?
Na szczęście przed roszczeniowymi psiarzami, którzy nie są świadomi rzeczy oczywistych chroni nas regulamin przewoźnika mówiący wyraźnie, że jeśli komuś w pociągu przeszkadza pies to pies ma zmienić miejsce.
#psiarze #prawo #bekazpodludzi #truestory #bekaztwitterowychjulek
Na szczęście przed roszczeniowymi psiarzami, którzy nie są świadomi rzeczy oczywistych chroni nas regulamin przewoźnika mówiący wyraźnie, że jeśli komuś w pociągu przeszkadza pies to pies ma zmienić miejsce.
#psiarze #prawo #bekazpodludzi #truestory #bekaztwitterowychjulek
Bezczelność tych ludzi przechodzi granice. Nie uda lub wypali się schemat sprzedaży jednej marki, zakładają nową spółeczkę, robią nowe logo i jazda! Sprzedajemy kolejną nową "niemiecką chemię", produkowaną na Podlasiu albo w świętokrzyskiem, w Czyżewie, w Opatowie itd...
Z biegiem lat wycwaniają się coraz bardziej. Jedni stosują najbardziej chamską i ordynarną sprzedaż po prostu nazwanych po pseudo-niemiecku proszków, żeli, płynów - nierzadko w błędami ortograficznymi na opakowaniach, bez wstydu wciskając ludziom produkty z polskimi kodami EAN.
Ale są i cwańsi. A to założą spółkę-słupa w jakimś mieszkaniu albo coworkingu w Niemczech i wyciągną nawet pulę kodów. To nic, że produkty nigdy nie przekroczyły granicy - naklejamy odpowiednie oznaczenia i dalej - sprzedajemy "niemiecką chemię"!
Są i tacy, którzy potrafią wcisnąć swoje marne środki do jakiegoś marketu po stronie niemieckiej, żeby mieć podkładkę, że to z Niemiec. Że żaden Niemiec o tym produkcie nie słyszał, a tym bardziej tego badziewia nie kupi, to już nieważne.
I tak sobie żyją te pijawki - trochę to z produkcji, trochę z oszustwa.
Strzeżcie się takich "niemieckich" marek chemicznych jak Gallus aka Dr Decker, Waschkonig, Purox, Clovin CG...
Pojawia się też już "chemia angielska" i inne.
Zapraszam do dodawania kolejnych, których nazwy znacie.
#oszustwo #biznes #afera
PS. Ktoś zapytał wcześniej "co w tym złego?"... Od razu uprzedzam tak głupie pytania - oszustwo jest złe z definicji.
Końcowo jak za tą cenę to mogę polecić na codzień. Vexy gel już używany tylko do prania ręczników - beznadzieja.