Wpis z mikrobloga

kiedyś taka sama sytuację miałem, tylko że ręczny zaciągnąłem, ale linka się urwała kiedy mnie nie było. Na szczęście nie było tam OPa tylko jakiś człowiek który wepchnął auto i dał kamień pod koło, nawet numeru nie zostawił bo nie chciał atencji.


@Voraz: bez hejtu, ale dlaczego nie wrzucasz jedynki?
  • Odpowiedz
@ArchDelux: @zajelimilogin: z miesiac temu jednemu z pracownikow firmy, w ktorej robie malo co, a auto przez zerwany reczny nie wpadlo do zbiornika retencyjnego bo na dystansie okolo 10m, na dosc plaskim terenie (parkingowym - nawet pod blokiem auto zjedzie) nabralo tyle predkosci, ze wyrwalo 1 przeslo ogrodzenia siatkowego i lewe tylne kolo przejechalo przez kraweznik i zawislo nad spadem do zbiornika.
  • Odpowiedz
@zajelimilogin: nie no specjalnie na złość ktoś wjechał w miejsce parkingowe i cofnął xD

To, że na tylne koła wyżej to nie znaczy, że powinien się stoczyć. Przede wszystkim najcięższy jest silnik, po drugie spadek na tym poboczu może być mniejszy niż na jezdni
  • Odpowiedz