Wpis z mikrobloga

Jedno mnie #!$%@? - wśród moich znajomych czy to ze wsi czy z miasta nie kojarzę niemal nikogo, kto by sobie #!$%@?ł regularnie na wycieczki do lasu (regularnie, a nie wyjazd na grzyby czy ognisko dwa razy przez sezon letni). Teraz widzę, że to jest temat numer jeden i nagle ABSOLUTNIE #!$%@? WSZYSCY mają potrzebę kontaktu z naturą xD

#koronawirus
  • 39
  • Odpowiedz
nie kojarzę niemal nikogo, kto by sobie #!$%@?ł regularnie na wycieczki do lasu


@Giacomina: ja niemal codziennie byłem w lesie. I po tym, co ostatnio zobaczyłem, to nawet popieram ten zakaz, chociaż bardzo mocno uderza właśnie we mnie. Gdzie wcześniej przez cały dzień mijało się jedną, dwie osoby, teraz niemal trzeba się było przeciskać pomiędzy ludźmi.
  • Odpowiedz
@Giacomina: no nie rozumiesz problemu. Zamykanie galerii czy zakładów kosmetycznych jest uzasadnione i logiczne. Każdy rozumie to i zgadza się na to ograniczenie. Natomiast zamykanie nam lasów jest zwykłym atakiem na naszą wolność. Nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia na to. Rozumialbym zamknięcie popularnych szlaków turystycznych, ale tego że nie mogę przejść się do lasu to już nie da się logicznie wytłumaczyć.
Nie możemy na wszystko godzić się bezmyślnie, nawet jeśli
  • Odpowiedz
A żeby unikać skupisk właśnie pojawiła się ta opcja i ją zamknięto.


@Robercig: #!$%@?, a nie się pojawiła. W lasach nie masz miliarda różnych tras równo obłożonych przez spacerujących. Celem takich wycieczek są utarte szlaki prowadzące do znanych miejsc, a tych jest mało. Jak ci 100 osób nagle wyjdzie, to szansa na zarażenie się jest duża. Przestańcie palić głupa, że do lasu jak się idzie, to w pełnej izolacji. Macie
  • Odpowiedz
@Robercig: trzeba zauważyć że jeżeli byłaby możliwość wejścia do lasu to ludzie oblegaliby te ścieżki jak szarańcza a nie o to chodzi. Nie rozumiem w czym problem żeby raz w życiu wstrzymać się z wychodzeniem z chaty przez dwa/trzy tygodnie. Im dłużej tego wirusa się nie powstrzyma tym dłużej wszystko będzie zamknięte i gospodarka będzie coraz bardziej zagrożona.
  • Odpowiedz
@Giacomina: ale rozumiesz ze w tej chwili ludzie z mózgiem myślą "hm gdzie mogę pójść pobiegać albo chociaż oderwać się na chwilę od łażenia z kuchni do sracza do sypialni ... tak by było bezpiecznie bez narażania siebie i innych... odludzie... za miastem... o, w lesie nie powinno być nikogo".

Otóż #!$%@? nie tym razem.

Do tego dochodza skutki społeczne, coś czego te barany w ogóle nie rozumieją, a co
  • Odpowiedz
@Giacomina No to już znasz, z mirko. Ja jestem jedną z tych co "regularnie #!$%@? na wycieczki do lasu", co weekend, góra dwa. Wyruszamy sami z niebieskim lub z organizowanymi w ramach PTTK, mamy swoje ulubione nadleśnictwa i trasy. Uwielbiamy tak spędzać wolny czas. Tuż przed koronawirusem kupiliśmy specjalnie nosidełko dla naszego 8 mies. syna, żeby mógł nam towarzyszyć. I znam takich jak ja, którzy realnie cierpią z powodu tego debilnego
  • Odpowiedz
@NotARobot: nawet się nie będę zniżał do poziomu kulturalnego wypowiedzi. Zastanawia mnie jak szanowni zwolennicy siedzenia na dupie to widzą. Siedzimy szacunkowe 2 lata aż będzie szczepionka czy jednak wychodzimy jak mamę i tatę zwolnią z firmy, odetną internet i nie będzie co do garnka wsadzić? Wtedy oprócz nędzy i rozpaczy to dopiero jebnie zarażeniami, bo wirus nie zniknie ot tak. Ot, "spłaszczanie krzywej" w praktyce.
  • Odpowiedz
Ja nie znam nikogo kto robil by zakupy w niedziele, a jak wprowadzili zakaz to ABSOLUTNIE WSZYSCY maja potrzebę robienia zakupów xD ( ͡° ͜ʖ ͡°) zreszta to samo z wychodzeniem po 22, itd, itd.
  • Odpowiedz
@Giacomina: To odpowiem, bo jestem opisanym przez Ciebie przykładem. Dotychczas raczej rzadko chodziłem po lasach. Mam 3 letnie dziecko i spacer w lesie w ostatnim czasie wydawał się o wiele bardziej bezpieczny, niż po osiedlu, gdzie chodzą inni ludzie (bo idą do pracy, biedronki itp.). Obecnie pozbawiono mnie i tej możliwości. Zakaz jest bezsensownym debilizmem, który przyczyni się wyłącznie do osłabienia organizmów ludzi. Gdy wyjdziemy z mieszkań po kilkumiesięcznym siedzeniu
  • Odpowiedz