Wpis z mikrobloga

Mirki, chyba będzie imba xD Dyrektorka Sanepidu publicznie chwaliła się że jej córka wróciła z Włoch. Oczywiście mieszkają pod jednym dachem a według pani dyrektor tylko córka musi zostać w domu, jej to nie dotyczy. Pracowała normalnie, miała styczność z buistrzami innymi lekarzami na jakichś konferncjach, nawet z politykami. I zgadnijcie co się #!$%@? okazało xD test wyszedł pozytywny, cały urząd ma kwarantanne, nie wiadomo ile osób zdążyła zarazic. Dodam że na zgłoszenia gorączki duszności itd zamiast wysyłać do szpitala zakaźnego albo dzwonić po karetkę to odsyłała ludzi do szpitala na Izbę przyjęć. Nie wiem jak to skomentować.
#koronawirus ##!$%@? #zalesie
  • 30
  • Odpowiedz
@PokoryDoZycia sanepid tak #!$%@? działa. Osoba wracająca z zagranicy kwarantanna a reszta domowników może (a jak pracuje to często musi) latać sobie wolne. A później "jak to się stao się".
Gardzę
  • Odpowiedz
i miała rację, tylko osoba wpisana na granicy w kartę lokalizacyjną jest na obowiązkowej kwarantannie, reszta rodziny nie do czasu wystąpienia objawów corony19 u osoby izolowanej. Info osobiście potwierdzałem w lokalnym sanepidzie.


@StanislawAniol: Niezależnie od tego w jakich warunkach jest ta kwarantanna? Jeśli osoba na kwarantannie ma swój pokój, łazienkę i nigdzie indziej nie wychodzi, to jasne, czemu cała rodzina miała by być w kwarantannie. Tylko pewnie mało kto ma
  • Odpowiedz
@PokoryDoZycia: no i czym ta Dyrektor Sanepidu się różni od Grażyny z Sandomierza ("grypa groźniejsza") lub Danuty z Pcimia ("przesadzają z tą paniką, jeszcze nie widziałam kogoś kto umarł od tego")?

Ten czas najlepiej pokazuje, jak głupie jest całe to pokolenie. Przykro to mówić, ale tak jest.
  • Odpowiedz