Wpis z mikrobloga

@100-TVarzyGrzybiarzy: dodawanie barwników to jeszcze co innego. Jeśli idzie o tradycyjne kolory herbat to one nie zawsze odpowiadają prawdzie, np. biała herbata rzadko jest biała, zarówno jeśli chodzi o kolor liści czy naparu. Co do czarnej i czerwonej to w ogóle nazywamy je odwrotnie niż Chińczycy. Generalnie nie ma co się aż tak przykładać do kolorów, szczególnie w przypadku tak zróżnicowanej grupy jak oolongi
@100-TVarzyGrzybiarzy: Dla uniknięcia kolorystycznego rozgardiaszu najlepiej nazywać oolonga oolongiem.
Dla dopełnienia tego, co napisała Ania Włodarczyk w linku podanym przez @Bodhistawa, warto zwrócić na chińskie słowo 乌青 wūqīng: wū jak w słowie 乌龙 wūlóng (oolong), qīng jak „turkusowy”.

A samo słowo wūqīng znaczy „obijać”, „siniaczyć”, „siniak”, „obicie”. To prawdopodobnie klucz do obu nazw – oolong i herbata turkusowa. Bo przecież jednym z najważniejszych procesów w obróbce herbaty oolong jest