Wpis z mikrobloga

@uctok zrobiłem to przy ciut większej skali kilka dni temu. Ustawiłem stoplossy ciut powyżej zakupu żeby nie stracić ale przewiduje dalsze osłabienie zlotowki, jeśli mają w planie dalsze obniżanie stop + światowy kryzys za rogiem nie spodziewałbym się umocnienia złotówki w perspektywie minimum 6 m-cy.
@uctok: @ursus: w USA recesja, obcięli stopy procentowe do 0, reszta świata robi lub zrobi to samo, w tym Polska. Jak jebnie to wszędzie i tyle. Krótkoterminowo przy takich oszczędnościach to zarobisz może 3-4k zł, a po roku już śladu z zarobku nie będzie. Weź pod uwagę, że jak wyjdziemy z tego kryzysu związanego z wirusem lepiej niż inne kraje, które zareagowały później to jeszcze może tak być, że stracisz
@kuta_senator stąd dywersyfikacja stoplossy i takemoney na + kilka procent. Jak jebnie to wszystkie waluty CEE będą się osłabiać bo duży kapitał woli mieć EUR USD CHF niż forinta czy złotówkę. Moim zdaniem osłabienie PLN dopiero nas czeka. Zobacz co się działo że złotówka w czasach kryzysu. Zawsze dostaje po dupie
@ursus: dostaje po dupie, ale w ciągu roku do półtora się mniej więcej odbija, a dotychczasowe kryzysy nie były aż takie drastyczne na jakie ten się zapowiada, nie było widma upadku tylu państw pokroju chociażby Włochów czy Hiszpanii. Zupełnie nie wiadomo jak to się odbije na cały świecie, w tym na Polsce.

Generalnie to oczywiście, że warto dywersyfikować pieniądze, jednak na ten moment jest już chyba za późno. Trzeba było kupować
@kuta_senator rok do półtora. Czeka nas jeszcze obniżka stóp procentowych i drukowanie kasy. Każdy ma swoje zdanie. Choćby ktoś pytał o 3k PLN to jeśli da niego warto czemu nie? Zobaczymy co przyszłość przyniesie.
@ursus: otóż to, teraz to trochę jak wróżenie z fusów tak naprawdę... Nie było takiego kryzysu jeszcze na świecie więc ciężko ocenić. Nawet jak było coś zbliżonego, to w zupełnie innych warunkach ekonomiczno-światowych i ciężko ocenić co sie stanie. Wiadomo, że dobre i 3k, nikt za darmo tego ot tak nie da.
@lastro: tanie kredyty, przez co niższe raty obecnych kredytów żeby ludzie nie zbankrutowali. Być może również napędzenie kolejnych kredytobiorców. Generalnie zwiększona konsumpcja i większa podaż pieniądza, czyli wyższa inflacja. W teorii tyle. W praktyce ciężko określić co się będzie działo na pewno, bo zrobili to pierwszy raz od dłuższego czasu a i tak ich giełda padła na ryj, podobnie jak i sygnały z różnych obszarów gospodarki nie są korzystne.