Jako że w ostatnich latach zauważam wzrost lanserstwa i snobizmu wśród amatorów kolarstwa szosowego, a co niektórzy próbują nawet robić z tego hermetyczną sektę dla srających kasą, więc mam pytanie do ekspertów #polskalozavelominati o co tak naprawdę chodzi w tym sporcie. Czy większym "trzepakiem" jest ktoś na marketowym rowerze w ubraniach z lumpeksu objeżdżający kolesia na sprzęcie za pięciocyfrowa kwotę i o--------o zgodnie z wytycznymi #velominati, czy może to ten drugi powinien się wstydzić?
@frex: niestety ale te zasady velominati sa ultra mega trzepackie. W kwestii stylówy i stly zycia na szosie jedyne sensowne to zasady OREC. Velominati to taki półśrodek dla tribanowców, którzy mają siodełko i owijke w jednym kolorze.
Jako że w ostatnich latach zauważam wzrost lanserstwa i snobizmu wśród amatorów kolarstwa szosowego, a co niektórzy próbują nawet robić z tego hermetyczną sektę dla srających kasą, więc mam pytanie do ekspertów #polskalozavelominati o co tak naprawdę chodzi w tym sporcie. Czy większym "trzepakiem" jest ktoś na marketowym rowerze w ubraniach z lumpeksu objeżdżający kolesia na sprzęcie za pięciocyfrowa kwotę i o--------o zgodnie z wytycznymi #velominati, czy może to ten drugi powinien się wstydzić?
Co jest ważniejsze?