Wpis z mikrobloga

Udało mi się dowiedzieć, jak wygląda sprawa z "zakupami".
Policji podczas kontroli przestrzegania kwarantanny mogę jedynie zgłosić, że potrzebuję jedzenia, jakichś środków czystości. Wtedy oni zgłaszają sprawę do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, oni podobno mają gotowe paczki z żywnością dla osób objętych kwarantanną i to pracownik MOPR kontaktowałby się ze mną.
Jako, iż jedzenia mam pełno, a w razie czego mam kogo poprosić o zakupy, to nie będę korzystał z tej opcji, żeby nie robić niepotrzebnego zamieszania, bo tak jak pisałem w komentarzu pod ostatnim wpisem - dla wszelakich służb obecna sytuacja jest i tak potężnym obciążeniem, dlatego wolę nie dokładać im pracy, jeżeli nie ma takiej potrzeby.

Natomiast wczorajsza kontrola wyglądała prawie identycznie, otrzymałem telefon z komendy, że radiowóz stoi pod blokiem. Wychyliłem się, pomachałem. Porozmawialem jeszcze chwilę z funkcjonariuszem - pytał się, jak się czuję, czy mam jakiekolwiek objawy, czy potrzebuję jedzenia. Znowu zostałem pouczony, że złamanie zasad kwarantanny wiąże się z karą 5 tysięcy złotych.
#koronamirkow #koronawirus
  • 15
@Kaziu546 a wiecie jak zabezpieczeni są pracownicy socjalni? Nijak. Dostali tylko informację, że jeśli będzie taka potrzeba to mają zanieść paczkę z jedzeniem do osoby na kwarantannie. Ekstra. A później dalej chodzić po domach robić wywiady środowiskowe.