Wpis z mikrobloga

@pontonx: WHO podaje, że śmiertelność dla COVID19 wynosi 3,4% czyli 34 razy większa śmiertelność niż grypa. 20proc wymaga leżenia na oddziałach intensywnej terapii w przypadku grypy około 0,4 proc. 5 procent wymaga wspomagania układu oddechowego, a 15 procent podawania tlenu. Duża część przechodzi bezobjawowo lub słabo co jest na minus bo mogą zarażać innych np w pracy. Chory na grypę zaraża średnio jedna osobę, chory na koronawirusa około 2 lub więcej.
@Devilos: tak, z wyjątkiem powikłań układu rozrodczego i odpornościowego. Liczby dotyczące przypadków ciężkich są dość różne, czasami pojawia się info że jedynie 1-2% wymaga respiratorów, a nie 5%. Wirus już tak mocno zmutował, że są dwa bardzo mocno różniące się szczepy. We Włoszech mamy ten groźniejszy. Ktoś podawał dane, że można zarazić się dwom szczepami jednocześnie - ale w to nie wierzę bo brak takich pacjentów.
@Devilos: dodam, że wyzdrowiały który zmarł na zatorowość, mógł być obciażony innymi chorobami. Trzeba pamiętać, że każdy organizm inaczej reaguje na chorobę. Na plus jest to że większość wychodzi z tego bez większych problemów :) więc spokojne, bez paniki. Jest gorszy od grypy, ale nie jest to wirus który wyludni planetę, trzeba poczekać na szczepionkę