Wpis z mikrobloga

Mirki mam coś wiecej o wspomnianym wczesniej geodezyjnym koszmarze granicznym

na mapach sprzed 90 lat jest od granicy budynku wczesniej gospodarczego do punktu graniczego przez ogrodzenie min. w przeliczeniu 1,25 metra

wszystkie mapy są dla celów projektowych 1:500 zatem jeden mm to 0,5 metra, te z lat 70tych do końca 80tych są mapami zagpospodarowania ale są tam pieczątki o projektach, inwentaryzacjach etc..

współczesna mapka orientacyjna z geoporatlu i podobna ze starostwa - tam nie ma w ogóle odstępu od granicy a jakiś d..bil geodezyjny zaznaczył po obrysie ściany tę granicę...

Pomimo tego, że:
- budynek wystaje poza tę granicę, dach, instalacje, hydraulika etc
- przed budynkiem było ogrodzenie na 20-30 cm i od niego wczesniej szła linia graniczna do 0,5 metra
- wcz. własciciciel zgłaszał tam intalacje jak klimatyzatory które były przyjete w obrysie działki, dzisiaj wystają poza nią
- nikt nie zgłaszał z geodetów od 90 roku żadnych uwag że coś wystaje
- wiekszosc granic w tym rejonie jest przesunieta o 0,5 m w tej płaszczyźnie, tak ma kilku sąsiadów
- wczesniejsze położenie tej granicy od budynku było w kształt trójkąta z podstawą na budynku najszerszą i wierzchołkiem w dół działki, zawsze odstając od ogrodzen na mapach i cian budynów o ten 1mm w skali 1:500 czyli 0,5

i w końcu NIC tam sie nie zmieniało od lat 80 tych, nie było żadnych budowli, po inwentaryzacjach z lat 80 tych
a zmieniały się TYLKO mapy i na każdej jest to inaczej.. najgorzej na tych jak utworzono starostwa to już idzie z wadami

czy to możliwe żeby w terenie zabudowanym takie błędy były?

przy przenoszeniu map?

problem w tym że w prezydent miasta nie wyda decyzji o powiekszaniu działki z 95 o gospodarce nieruchomosciami, jezeli nie stwierdzi 'ze budynek wchodzi na ich grunt'

#geodezja #als #arcmap #budownictwo #architektura
#geodezja
nutka-instrumentalnews - Mirki mam coś wiecej o wspomnianym wczesniej geodezyjnym kos...

źródło: comment_1583496093Qz3uYVrWeNlHnFCcsOE1ZU.jpg

Pobierz
  • 8
Mirki chodzi o to czy Prezydent moze nie wydać decyzji o powiekszeniu działki jezeli już nawet sieci i intalacje idą do nieruchomosci sasiedniej, do tego dach i instalacje wystają na ten grunt - niezaleznie do tych g..nych granic?

w starostwie mówili że musi
@nutka-instrumentalnews: ee tu chyba grubsza sprawa i chyba lepiej jakby ktoś kto przy podziałach pracuje się odezwał...
to chyba trzeba by odkopać starą ewidencje gruntów, sprawy związane z wznawianiem granic etc to że coś na mapach jest powalone to jakieś papiery mogą być które by wskazywały faktyczny stan urzędowy - tzn jaka powierzchnia jest w księdze wieczystej itp...
a przesuwanie granicy to zmiana właściciela fragmentu, podziały etc i ewentualne sądzenie się
@nutka-instrumentalnews ostatnio projektowałam ogród pod Warszawą, najpierw użyłam mapy właścicieli, dość starej, w formie wydrukowanej. Potem z ciekawości nałożyłam na to mapę z geoportalu i wyszło 40-50 cm różnicy w szerokości i długości działki. Myślę że nietrudno o takie błędy przy przenoszeniu skanów
@kjut_dziewczynka: @theodolit: taki błąd to standard bo z kalki z lat 97rok jak postwawały starostwa, nic się nie zagadza o ten milimetr..

a wcz. właściciciel był inżynierem miał juz jakies takie spory graniczne o mniejszej randze, a watpliwe jest aby budował tuż na granicy dosłownie, stawiajac dach, rynny i agregaty i inne maszyny "za ganicą" bez zadnego marginesu

do tego nic tam sie nie zmieniało oprócz map... gdzie to wygląda
@nutka-instrumentalnews: wg mnie nie ma chyba obowiązku przymusowo oddać działki o ile wznowienie punktów granicznych wyszło jak wyszło etc... ale pewnie kupa szajsu tego typu po urzędach i sądach leży

jakby to było pomiędzy tobą i sąsiadem to tez nie ma obowiązku odsprzedać fragmentu jakby z jakiegoś powodu był podobny spór... jedyny sposób na zmuszenie to grzebać i udowadniać historycznie co i dlaczego - no i czy są w urzędzie jakieś
@theodolit: wziąłem geodetę co za 8 stówek sprawdzi punkty żeby miec dostep wczesniej do archuwum starostwa czego nie udostepniaja innym, jak cos bedzie przeciwko wydzieleniu (w sumie na moją "niekorzyść", że budynek nie wychodzi poza granice, zatem nie ma podstaw do wydzielenia działki) to mówi że można to anulować

jezeli jednak sasiad bedzie sie pieklił, to pewnie wznowi granice, nie bedzie juz mowy o powiększeniu sasiedniej nieruchomosci osobna działką z tymi