Wpis z mikrobloga

Jest sobie takie znalezisko o kobiecie przejechanej przez TIRa
Jest też użytkownik @taguje, którego komentarze to kwintesencja samobójcy drogowego.

W skrócie naświetlenie sytuacji - kobieta szła bardzo blisko maski TIRa, kierowca nie miał najmniejszych szans, żeby ją zobaczyć. W kwestii prawnej, jest to raczej jego wina, bo nie upewnił się, że może ruszyć. Ale to w tym przypadku nie ma znaczenia.

@taguje sugeruje, że nie trzeba, a wręcz nie wolno uczyć ludzi, że nie wchodzi się przed maskę TIRa, nie należy ich uświadamiać, że kierowca nic nie widzi itd. Dlaczego? BO MAJO PIERWSZEŃSTWO. Streszczając te komentarze "hurr durr #!$%@? mnie obchodzi że on nie widzi, ma widzieć, nie moja sprawa, ma tak nie stawać do rozładunku, to problem kierowcy, sklepu i całego świata".

Ręce opadają.

Oczywiście TAK! Technicznie to jest mniej więcej prawda. Kierowca musi się upewnić, że może jechać, a pieszy na chodniku ma pierwszeństwo. Ale czy to znaczy, że należy mieć wszystko w dupie i leźć jak święta krowa nie zważając na otoczenie?

No chyba #!$%@? nie.

To jest po prostu podstawa rozsądku i instynktu samozachowawczego. Obowiązuje każdego i w każdej sytuacji. Bez względu na to, jaka jest sytuacja prawna, jak ktoś chce przeżyć to musi zachować rozsądek. Takie podejście, że w dupie mam cały świat, bo JA MAM PRAWO to jest szczyt głupoty.

Zawsze może przytrafić się coś niestandardowego. Kierowca może nie widzieć, chociaż powinien. Szlaban może być otwarty, chociaż powinien być zamknięty. Winda może #!$%@? nie przyjechać, chociaż powinna przyjechać i jak ktoś wlezie i spadnie w dół szybu, to mało go to obchodzi, że ta winda tam powinna być. Bo #!$%@? nie żyje.

Dlatego ludzi się uczy ostrożności. Dlatego się ostrzega, żeby np. nie przebywać w bezpośredniej bliskości pracujących maszyn budowlanych, żeby... no #!$%@?, szkoda wymieniać przykłady - żeby po prostu w pewnych sytuacjach MIEĆ MÓZG i chronić siebie, bo coś może pójść nie tak. Taką sytuacją jest przechodzenie w bezpośredniej bliskości TIRów. I oczywiście, że TRZEBA o tym mówić, trzeba tego uczyć, trzeba uświadamiać.

Bo też trzeba sobie zdawać sprawę, że ten kierowca właściwie nie miał szans samodzielnie upewnić się, że nikogo tam nie ma. Z kabiny nie zobaczy. A już oczyma wyobraźni widzę, jak on wysiada, żeby sprawdzić czy nikogo nie ma, wygląda zza winkla, a dokładnie w tym samym momencie, jak na filmach, ta piesza pojawia się w kadrze i kiedy on wsiada, ona wchodzi przed maskę.

Mógł kogoś zawołać? No mógł. Ale tego nie zrobił. Może nikogo nie było. Może ktoś był, a on nawet zawołał, ale tamten mu powiedział, że chyba go #!$%@?ło i sobie poszedł. Nie wiemy tego.

Wiemy za to jedno - gdyby ta pani zastanowiła się, to by poświęciła 15 sekund swojego cennego czasu, przeszła na drugą stronę ulicy albo nie wiem, po prostu popatrzyła i upewniła się, że kierowca ją widzi. I pewnie by teraz żyła.

Ale nie żyje, za to @taguje ma satysfakcję, że kierowcę zamkną. Słabe pocieszenie, serio.

Aha, że powinny być lusterka i kamerka. No powinny. Ale znowu - nie było.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli. To, po czyjej stronie jest wina jest tu absolutnie bez znaczenia i nie należy do dyskusji. Chodzi tylko o podejście "ja mam prawo, więc daje mi ono nieśmiertelność". #!$%@? ze zdrowym rozsądkiem, przewidywaniem, ostrożnością. Nie bierzemy pod uwagę, że ktoś może popełnić błąd, że coś się może zepsuć, coś zadziałać inaczej jak myślimy. Po prostu idziemy, bo możemy.

Tak samo zachowują się niektórzy kierowcy, którzy jadą do końca prosto w inny samochód, bo majo pierwszeństwo. #!$%@?, że mogliby uniknąć wypadku, oni wolą zaryzykować własne zdrowie w imię "dania nauczki".

Brak mózgu.

#ruchdrogowy #polskiedrogi #motoryzacja #bezpieczenstwo #wypadek
  • 5
@jamtojest: dokladnie, ale babie teraz bedzie mogla na nagrobku napisac, ze miala pierwszenstwo xD.

Od dawna powtarzam, ze pierwszenstwo nie daje niesmiertelnosci. Zreszta, przeciez niedawno nawet byl tu inny dzban 'mam pierwszenstwo, wiec jade!, ktory pozniej plakal, ze nowke autko sobie #!$%@?, bo mu ktos z podporzadkowanej wyjechal xDDDD - ksywka z 'mod' na koncu byla
@jamtojest: to święte "mnie to nie obchodzi". Tak samo z lodem i śniegiem na tirze. Jasne, że powinno się go usuwać, ale to jest duża wysokość, przepisy o wysokości. Niektórzy pisali "jak kierowca ma ten lód usunąć", na co inni "NIE OBCHODZI MNIE TO MA COŚ WYMYŚLEĆ".
Kilka lat temu Audi 80 prawie potrąciło dziadka na rowerze, który zamiast jechać za nim, ładował się przed maskę. Kierowca patrzył w lewo, czy
@jamtojest: dworak w jednym nagraniu fajnie powiedział

pierwszeństwo masz wtedy kiedy ktoś ci go udziela


trzeba myśleć i współpracować na drodze.. ktoś może się zagapić to chociaż niech druga strona uważa żeby nie stało się komuś kuku. raz Ty zrobisz błąd, raz ktoś inny ale jeśli jeden i drugi będą chcieli uniknąć tego i będą myśleć za innych kiedy komuś na chwilę się wyłączy prąd to będzie znacznie lepiej.. ale to