Aktywne Wpisy
Fragment gazety z ostatniego tygodnia sierpnia 1939. Dzisiaj to by was uspokoiło? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#wojna #pytanie #ww3 #ukraina
Żródło: https://polona.pl/item-view/44f91cae-10af-48fd-a8f3-bcb4a123aca8?page=0
#wojna #pytanie #ww3 #ukraina
Żródło: https://polona.pl/item-view/44f91cae-10af-48fd-a8f3-bcb4a123aca8?page=0
jestem bardziej meska od was #przegryw y
Głoszenie nienawistnych haseł w kierunku osób o poglądach socjalistycznych czy komunistycznych jest w Polsce zabronione. Przypomniał nam o tym wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie, który skazał na prace społeczne troje młodych ludzi z Tarnowa.
18-letni Krystian G., 20-letnia Karolina K. i 19-letni Radosław P. byli uczestnikami ekstremistycznego marszu Krakowskiej Antykomuny. Taka manifestacja przeszła ulicami stolicy Małopolski 16 grudnia 2017 r. Organizatorami spędu były organizacje skrajne – Stowarzyszenie Małopolscy Patrioci i Stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska.
Podczas przemarszu wznoszono okrzyki jawnie nawołujące do nienawiści i przemocy:” „Śmierć wrogom ojczyzny”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”, „Byłeś w ZOMO byłeś w ORMO teraz jesteś za Platformą”, „Byłeś w ZOMO, jesteś w KODzie, demokracja zawsze bodzie”, „Miasto Kraka wolne od lewaka”.
Doniesienie do prokuratury złożyła grupa przechodniów, oburzonych jednym z banerów, o treści „dobry czerwony to martwy czerwony”, niesiony przez troje młodych ludzi. Organy ścigania zajęły się sprawą i rok później antykomuniści zasiedli na ławie oskarżonych. Teraz Sąd Okręgowy utrzymał wyrok niższej instancji, uznając, że bezpośrednim adresatem groźby było ugrupowanie polityczne o lewicowych poglądach, co wynika z treści baneru. Biorąc udział w takim zgromadzeniu oskarżeni działali z zamiarem, by taka groźba dotarła do konkretnego ugrupowania politycznego w powszechnym języku zwanego „czerwonym” Motywowała oskarżonych, dodał sąd, pewna przynależność, może nawet nieformalna, do stowarzyszenia będącego organizatorem marszu i działali z zamiarem zastraszenia owej grupy politycznej angażując się w pewien akt przemocy i wszechobecną mowę nienawiści.
Sąd skazał oskarżonych na 7 miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnie 20 godzin prac społecznych miesięcznie. Skazani mają też ponieść koszty procesu od 90 zł do 2000 zł.
Niezwykle ważne były słowa sędzi Anny Grabczyńskiej-Mikockiej, która przypomniała obecnym na sali kim są „czerwoni”.
– Taki podział funkcjonuje przynajmniej od 1905 roku, kiedy to w Rosji komuniści (czerwoni) walczyli z caratem (biali). Później w krajach komunistycznych rządzący też byli określani mianem czerwonych – mówiła sędzia, dodając, że obecnie w Polsce mamy kontynuatorów tradycji „czerwonych”, którzy mogli być adresatami groźny. – Trzeba przypomnieć, że w kraju rządziła Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, z której szeregów wywodzą się politycy tworzący Sojusz Lewicy Demokratycznej. W chwili czynu ta partia jeszcze istniała – powiedziała Grabczyńska-Mikocka, dodając, że zagrożeni mogły się poczuć również wszystkie osoby o poglądach lewicowych.
(╭☞σ ͜ʖσ)╭☞ Źródło
#polska #prawo #neuropa #4konserwy #prawica #onr #bekazprawakow
@PanEdzio: a tu bym dołożył jeszcze parę godzin prac za głupotę.
@KD30: "Czerwony", będący bardzo szerokim pojęciem, to chyba trochę inna bajka niż "nazista", co nie?
Czy bym karał za takie hasło? Nie wiem, ciekawe pytanie. Z jednej strony mamy tutaj pogardzaną (słusznie) grupę społeczną, a z drugiej to jednak nawoływanie do przemocy. Na dodatek często na lewicy (i nie tylko) "nazistami" nazywa się ludzi,
Tutaj zgadzam się ale co jest złego w:
Co tu jest złego?
Nazioli i komuchów powinno się tępić.