Wpis z mikrobloga

  • 56
Pierwszy dzień po L4 (związane z kolanem) i wsiadam do pociągu i wszyscy kichają, kaszlą, normalnie zaraz sam zacznę.

Ogółem to nie czuje sie za bezpiecznie i tu nie chodzi o sam fakt tego, że #koronawirus może mnie wykończyć, ale o to że codziennie spotykam się z tysiącami ludzi i jeśli jakimś cudem będę zarazony, nawet bezobjawowo to biada im. A szanse na to mam znacznie większe niż ktokolwiek inny z prostego powodu - po pierwsze jezdze pociągiem po CALEJ Polsce co powoduje, że spotykam ludzi z wszystkich miast, a po drugie inni konduktorzy z ktorymi widuje się codziennie robią to samo. Jak jeden z nas sie zarazi to wszyscy będziemy leżeć i kwiczeć.

Tak jak mówię dopiero wróciłem po L4 i już żałuję, bo w takim okresie przy takiej pogodzie zarazić sie jakimś cholerstwem (nawet zwykłą grypa) jest cholernie łatwo, a potem wracam z tym do domu i zarazam innych.

Trzymajcie kciuki bym był cały i zdrowy :(

#sziszucontent
Shishu - Pierwszy dzień po L4 (związane z kolanem) i wsiadam do pociągu i wszyscy kic...

źródło: comment_1583133430Cat7MrfCw87bY5MsJn8KEa.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Shishu: No właśnie, tak sobie myślę który zawód ma nie za "fajnie" w temacie epidemii oprócz lekarzy. To chyba właśnie osoby na kasach w sklepie i konduktorzy.
  • Odpowiedz
@Shishu: nic nie zrobisz. Nawet jak nie będziesz dotykać ludzi i ich biletów, nawet jak będziesz dezynfekował ręce, to wystarczy, że ktoś kichnie i elo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz