Wpis z mikrobloga

Obudziłem się dzisiaj o 9 rano, patrzę przez okno i widzę słoneczko, piękny sobotni poranek. Myślę sobie żeby porobić dziś zadania z matmy przez kilka godzin po czym udać się na samotni spacer.
Po około 4 godzinach rozwiązywania zadań poczułem głód. Stwierdziłem że odsmarzę sobie wczorajszy obiad z lodówki. Podczas tej czynności spoglądam przez te samo okno przez które spoglądałem parę godzin temu. Słońce zniknęło i wszystko stało się blade i szare, a wzdłóż sąsiedniego bloku widze mojego kumpla który nie odzywał się do mnie od miesięcy, idzie z jakąś maniurą w kierunku swojej klatki.
Stwierdził że skoro ją ma to ja nie jestem mu już potrzebny. Psycha siadła, nic mi się nie chce i straciłem energię i pogodę ducha jaką miałem podczas tego dobrze zapowiadającego się słonecznego poranka. Mam ochotę jebnąć głową o ścianę. Oby jutro było lepiej.


#tfwnogf #depresja
  • 2
  • Odpowiedz