Wpis z mikrobloga

Najgorszym elementem wiedźmina jest całkowita niekonsekwencja w wątkach magicznych. Serial chce nas przekonać że magia rządzi się jakimiś zasadami, daje puste hasła, stara się wprowadzić tajemnicę ale robi to tak słabo że nie da się tego oglądać. Cały konspekt magii mógł być stworzony od zera, bardzo ciekawy temat, wprowadzenie zasad ograniczeń, istoty magii. Czemu mogę zrobić to a nie mogę wysadzić świata pstryknięciem palców, czy są zaklęcia, od czego zależą umiejętności i "siła rażenie". To nie. Po kolei.

Dostajemy w sumie fajny pomysł z kosztem czarów, pomysł niemal idealny do nakładania magii logicznych ograniczeń w fabule. Tylko, że został w sumie wprowadzony bo fajnie brzmi, ale przestrzegany jest tylko wtedy gdy można robić show. Czyli czarodziejki w sumie uczą się że żeby podnieść kamień na kilka centymetrów trzeba zabić roślinkę, ale potem cały serial z nielicznymi wyjątkami nie muszą poświęcać nic żeby na przykład przytrzymać i zmienić bieg gigantycznej kuli ognia (?), energii (?) czy czegoś. Chyba że chcemy pokazać bezduszność Nilfgardu, wtedy produkcja takiego pocisku kosztuje czarodzieja życie. Ale produkowanie na gigantyczne odległości toksycznych grzybów kosztuje nic, bo tak. Teoretycznie jakiś rodzaj magii jak np. tworzenie, a z drugiej strony inny jak na przykład przemieszczanie, mógłby działać na innych zasadach, ale serial robi to losowo. Czy raczej jak mu wygodnie i gdzie jest to dramatyczne. Ktoś co jakiś czas przebąkuje o oszczędzaniu chaosu. Nie wiemy co to jest, wygląda na jakąś nieudolną próbę maskowania nielogiczności kosztów. Ale czemu jakiś czarownik może z tego korzystać, a drugi w podobnym zaklęciu już nie? Mam wrażenie że ktoś nas próbuje przekonać że czarownik na różne rzeczy zużywa(?) (serio nie wiem, tak to jest tam popieprzone) różne ilości chaosu, ale potem gdy potrzeba efektów specjalnych można #!$%@?ć portalami i innym gównem do woli, a gdy potrzeba żeby ktoś był w sytuacji bez wyjścia traci moc przy przeniesieniu miecza o dwa metry XD

Niekonsekwencja. Oczywiście że do zagadnienia magii nie można podchodzić "lol jak umie czarować to czemu nie zabije armii we śnie?" ale ten serial nawet nie stara się nam przedstawić jej istoty i robi z magią co mu się podoba na potrzeby dramatyzmu fabuły.
Yen bez żadnego problemu może krzycząc jakieś "#!$%@?" w biegu zamrozić kilkanaście osób, ale potem gdy staje na przeciwko tak samo małej grupki osób nie może, bo scenarzysta chce scenę walki.
Ogólnie czarodzieje szepczą jakieś zaklęcia, ale czasem wystawią rączki spojrzą groźnie i wszystko działa.
Czarodziejka może stanąć przed armią i pstryknięciem palców skręcić wszystkim karki, ale inny czarownik musi się #!$%@?ć na miecze z jedną osobą, bo trzba takiej sceny i zaraz ktoś coś powie.
A tak ogólnie to zazwyczaj mogą przenosić przedmioty, kręcić karki i unieruchamiać ludzi, ale gdy walczą z bohaterem istotnym dla fabuły nie mogą nawet wytrącić mu miecza z ręki. Plot armour o ile pamiętam
Tak ogólnie mogą wyczarowywać w rękach różne rzeczy, chyba że akurat wieśniakom brakuje strzał do bardzo bardzo ważnej bitwy a ich jest tam około 30 (czarowników), wtedy co najwyżej kilka piór XD i dalej słuchają jak im wszystkiego brakuje. Wspominałam że Yennefer potrafi sobie wyczarować drewniany dom jak akurat jest w podróży?
Fringilla może na odległość pewnie kilku kilometrów jednym słowem otworzyć bramę, ale super potężna stojąca obok bramy Yennefer nie może jej zamknąć.
Druid może zrobić magiczną zaporę ochraniającą gigantyczny zamek przed napierającymi z każdej strony wojskami, ale 22 czarowników nie umie zrobić zapory przed mgłą
Ogólnie portale można otworzyć jak się chce i kiedy się chce bez kosztów, chyba że liczą się sekundy albo ktoś chce cię zabić, wtedy trzeba biec kilka pięter będąc super zdolną Sabriną (nie no, czasami jak ktoś chce cię zabić to w sumie się da, a czasem nie xd).
Wgl są jakieś eliksiry, których czasem potrzeba, ale innym razem można zrobić bardzo podobną rzec robiąc skupioną minę
Jakaś skala zdolności czarodzieja praktycznie nie istnieje. Czasem może się przenieść na drugi koniec świata, a czasem musi podróżować kilka dni do pobliskiego miasta i może go zatrzymać rzeka. Czasem nie potrafi się obronić przed strzałą, a czasem z dupy wyczarować gigantyczne bariery chroniące przed katapultami. Czasem może przenosić wielkie przedmioty, a potem nie potrafi dorzucić miecza do czyjegoś gardła.
No i to "to nie jest prawdziwe, to tylko magia" powtarzane jak mantra na końcu. Uuuu, ale tajemnicze, ale oryginalne XD Tylko że to powiedzonko w sumie nic nie znaczy. W jakim sensie nie jest prawdziwe? Wszystko działa normalnie, na przykład te wyczarowane pióra. Czy nie są prawdziwe tylko dlatego że są wyczarowane? Przecież wtedy to zdanie to masło maślane

#wiedzmin #netflix
Pobierz M.....D - Najgorszym elementem wiedźmina jest całkowita niekonsekwencja w wątkach mag...
źródło: comment_1582894422eTfIr8DSU1u93atrRLH5X5.jpg
  • 4