Wpis z mikrobloga

O do #!$%@?, siedzę w aucie na parkingu czekając za różowym. Obok podjeżdża stary VW Sharan (zielony) w tdi (klasyka) na "wsiowych" tablicach. Wraz z Grażyną są jej dwie córki i oczywiście wysiadają jakby były same pośrodku pola. Wtedy poczułem srogie klepnięcie w moje drzwi.
Myślicie, że się poczuły? Jej córka wzdrygnęła ramionami do drugiej, a matka już miała sie oddalać, ale wyskoczyłem #!$%@? ja i wywiązał się taki dialog (oddaje go 1 do 1):
- Czy to jest #!$%@? jakiś żart? - wyleciałem z wrzaskiem, wskazując na drzwi pasażera.
- Niech Pan nie dramatyzuje, to tylko auto. Po to one są.
W tym momencie #!$%@? mnie chwycił na maksa. Nienawidzę nieposzanowania cudzej własności. Laska już się odwraca i zaczyna maszerować w stronę sklepu.
- Gdzie Pani się wybiera!? Jak mam uszkodzone, przetarte drzwi to musi Pani albo Pani córeczka zabulić za naprawę/malowanie. Poza tym do #!$%@?, nie można od tak obijać aut i sobie odchodzić. Może Pani szrot ładnie wygląda z cudzym lakierem bo kosztuje z 5tys zlotych, ale ja sobie tego nie życzę na moim aucie.

Wróciła się i jak dziecko na skazanie stała, #!$%@?ąc córkę, a ja nie mogłem uwierzyć, że ta Grażyna ma więcej szczęścia niż rozumu. #!$%@? plastki - takie jak montują dziadki - uratował sytuację i różnica wysokości aut. Trafiła tą gumą idealnie w klamkę, zostawiając tylko ślad, który zszedł po przetarciu palcem. Ktoś musiał czuwać nad tą Grażyną, z jednej strony dziękowałem wszelkim bogom, ale wiedziałem, że Grażyna #!$%@? wyciągnie z tej lekcji. Pozostało mi mieć tylko nadzieję, że nastepnym razem jej się nie upiecze.

#patologiazewsi #samochody #bmw #truestory
  • 7
  • Odpowiedz
@TheOneEyedKing: Najgorzej jak ktoś nie szanuje cudzego. Swoje auto niech obija ale mojego niech nie rusza. Może nie mam najnowszego merca ale sam zarobiłem na swoje auto i je szanuje. Rozumiem twoje #!$%@?.
  • Odpowiedz
Mnie takie zachowanie niesamowicie #!$%@?. Przykładowo ciocia mojej rozowej zawsze jak wychodzi z samochodu to otwiera drzwi z całej siły i tylko cud ja uratował że jeszcze żadnego samochodu nie obiła. Niestety parę razy zdarzyło się jej jebnac drzwiami mojego samochodu w mur, a ile razy przy zamykaniu drzwi przytrzasnela ta klamrę od pasa to nawet nie zliczę.
  • Odpowiedz
@TheOneEyedKing: > "na "wsiowych" tablicach [...]"

mi ostatnio drzwiami w zderzak #!$%@?ła babka z nowej a klasy na "miastowych" tablicach i też się do niczego nie poczuwała. Dobrze, że siedziałem w środku, bo sama nawet nie spojrzała co zrobiła
  • Odpowiedz
@Sl_w_k_1: Nie, ale zauważam problemy z moją kulturą, kiedy ktoś szrotem za 5k, obija mi mój nowy nabytek za lekko ponad 22k, a lakier jest bez żadnej skazy. To moze być dziwne, ale tak... Wtedy mam problem z słownictwem i agresją. Co jendak dla normalnego człowieka jest zrozumiałe. :)
  • Odpowiedz
@TheOneEyedKing: kiedyś, za młodu, na ciasnym parkingu przed marketem stanąłem wąsko między dwoma autami, w tym po lewej siedziała kobieta. Wysiadając, chcąc nie chcąc, stuknąłem lekko jej prawe drzwi (później się okazało, że na szczęście bez konsekwencji). Spojrzała na mnie takim wzrokiem, że zrobiłem się 3x mniejszy, po czym zestresowany jeszcze raz uderzyłem w jej drzwi swoimi - bo przecież nadal musiałem jakoś wysiąść. Jej wzrok wyrażał teraz to, co
  • Odpowiedz