@EwolucjaPrzegrywa: jestem slaby psychicznie. pewnie bym stchorzył i sie rozryczał jak mała dziewczynka przed nim (cringe czy nie cringe taka jest rzeczywistosc). Tak mnie zycie zweryfikowalo
@maczetaskarpeta: Mimo tego lepiej żebyś się rozryczał przed psychiatrą ( co nie jest żadnym wstydem ) niż żebyś dusił to w sobie i miał w przyszłości jeszcze większe problemy.
@kovalek2: praktycznie trwa to juz 4 lata w tym ze przez pewien okres czasu (cos koło pół roku) bylo juz nawet git ale teraz wrocilo i to 4 razy bardziej
@maczetaskarpeta: prawdziwa odwaga to właśnie przy kimś płakać. A tu lekarz który ma już doświadczenie, no i rozumie, że płacz to naturalna reakcja organizmu. Trzymam kciuki żebyś poszedł i pomógł samemu sobie.
@maczetaskarpeta: Miałem podobnie, 7 lat :D temu. Odwiedziłem kilkunastu psychiatrów, przez ten czas. Jeździłem pks-em do większego miasta:D, i tam obskakiwałem wszystkie możliwe gabinety, więc jestem kompetentny, żeby coś doradzić. U psychiatry, nie możesz powiedzieć tylko, że masz myśli samobójcze bo wywiozą cie z marszu do psychiatryka. Reszta luz. Psychiatra, to nigdy nie będzie twój przyjaciel. Wizyta, to jak sprawa zawodowa, więc napisz na kartce co ci dolega. Słowa klucz-,
Komentarz usunięty przez autora
U psychiatry, nie możesz powiedzieć tylko, że masz myśli samobójcze bo wywiozą cie z marszu do psychiatryka. Reszta luz. Psychiatra, to nigdy nie będzie twój przyjaciel. Wizyta, to jak sprawa zawodowa, więc napisz na kartce co ci dolega. Słowa klucz-,