Wpis z mikrobloga

#polityka #wybory #przemyslenia

Na Ukrainie zrezygnowano niedawno z motywu wyboru człowieka upolitycznionego (przynajmniej oficjalnie) i na prezydenta wybrano postać z zupełnie innej bajki. Nie interesuję się zbytnio obecną sytuacją polityczną za Lublinem, tym niemniej jeśli już o ichniejszym prezydencie słychać coś głośniej, to raczej pozytywnie niż negatywnie.

Kilka lat temu z kumplem z roboty zastanawialiśmy się, kto w Polsce mógłby być odpowiednikiem Zełenskiego - to znaczy być znanym i lubianym, całkowicie bezpartyjnym (oficjalnie), nie wygłaszać w swojej przeszłości haseł typu "yebac PO/PIS", mieć powszechne zaufanie i nie uczestniczyć w sytuacjach kontrowersyjnych typu "pijany aktor zarzygał restaurację, może odwyk?", do tego nie być osobą związaną z konkretną tv, która z reguły utożsamia się politycznie. Szukaliśmy długo i w sumie z niewielkimi sukcesami, bo zawsze znajdowało się coś, co dyskredytuje, np. brak wykształcenia wyższego, co jest obecnie główną bolączką Hołownii.

Lista nazwisk jest krótka.
1. Robert Makłowicz - czy ten człowiek ma jakieś medialne wady?
2. Adam Małysz - ale prostota postaci wielu by przeszkadzała.

... długo nic...

3. Cezary Pazura - rozwodnik, przeklinał w Psach.
4. Linda - przeklinał i strzelał do ludzi w Psach.
Trochę dla beki ale trochę nie. Aktorzy raczej mają przerypane, ponieważ zbyt wielu ludzi utożsamia ich z granymi postaciami. Mimo to, jestem strasznie ciekaw, jakiego rzędu poparcie zyskałby Boguś gdyby mu nagle odbiło i postanowił kandydować. Może by nawet wygrał? - facet z jajami, bez strachu i kagańca, legenda i nierzadko idol.

Postaci lubianych i jednocześnie nielubianych, mających dość silny wpływ na społeczeństwo gdyby zechcieli, jest sporo (Kazik Staszewski, Jurek Owsiak, Wojewódzki, Prokop i długo by wymieniać), jednak każda z nich byłaby już silnie zorientowana politycznie, to znaczy upartyjniona. Choć w porównaniu z nimi, nazwiska typu Liroy lub Hołownia to raczej przedstawiciele planktonu, bez wpływu na choćby I turę, zatem i oni byliby bardziej istotni podczas wybory twarzy naszego kraju.

Na wykopie wygrałby pewnie Robert Kubica.

A może ktoś tutaj ma lepsze pomysły?
  • 16
@Toszeron To że niewiele mówi to bardziej zaleta niż wada przy obecnym poziomie propagandy. Nic na niego nie mają, poza tym, że strzelał dla Niemca.
Poza tym kandydat idealny- zarobiony, nikt mu nie zarzuci, że robi to dla pieniędzy, świetny pijar w mediach społecznościowych, kojarzony z sukcesami, no i pierwsza dama też z klasą. Ale fakt, za młody by kandydować. Poza tym nie zasługujemy na Robercika¯_(ツ)_/¯.
Więc może hardkorowa wersja Mariana Kowalskiego-
@Toszeron: najpierw jak pomyślałem o pudzianie to troszke w duchu skusiłem ale po chwili... Kurde to nie byłby zły pomysł. Gość bardzo mocno by akcentował siłę propagandowo, nie jest głupi ma jakieś doświadczenia w biznesie i show biznesie. Na rozmowę do Pudziana ciężko byłoby iść z wyższej pozycji szczególnie że gość dosłownie mógłby cię #!$%@?ć przez okno. #pudzian2020 ?
@Toszeron: najpierw jak pomyślałem o pudzianie to troszke w duchu skusiłem ale po chwili... Kurde to nie byłby zły pomysł. Gość bardzo mocno by akcentował siłę propagandowo, nie jest głupi ma jakieś doświadczenia w biznesie i show biznesie. Na rozmowę do Pudziana ciężko byłoby iść z wyższej pozycji szczególnie że gość dosłownie mógłby cię #!$%@?ć przez okno. #pudzian2020 ?


Defenestracja Warszawska- to byłoby coś xD
@Fortepianino: w takim układzie jestem pewien że były dyskusje na ten temat na wyższych szczeblach. Podejrzewam że dlatego Hołownia. Gość który spina sporo jeśli chodzi o światopogląd. Był w Trwam i w TVN. Prowadził programy opiniotwórcze jak i rozrywkowe. Gość robi szpagaty. Też ma wiedzę z 1 ręki jeśli chodzi o wojsko.