Wpis z mikrobloga

@GamereQ: Za dzieciaka oglądałem Dragon Balla i Pokemony jak każdy, ale nie interesowałem się anime.
Moim pierwszym anime które obejrzałem jako dorosły było "Girls und Panzer", widziałem kilka klipów na YT, a jako że lubię czołgi, to postanowiłem obejrzeć.
Ale anime zacząłem regularnie oglądać kilka lat później.
Jakieś półtora roku temu postanowiłem się nauczyć nowego języka, wybór padł na japoński, teraz oglądam anime żeby się osłuchać języka.
@GamereQ: Pierwsze takie "świadome" to 11.06.2004 albo 01.11.2004 na TVP2 zostało wyemitowane "Księżniczka Mononoke". Od tego dnia życie się zmieniło (ʘʘ)

A tak serio i tak oglądałem, tylko "bajki". W Polszy wbrew pozorom dużo leciało anime na kanałach z bajkami: Dragon Ball, Pokemony, Digimony, Król szamanów, MegaMan NT Warrior, Beyblade, Yu-Gi-Oh!, Shin-chan, no i stary dobry HYPER z anime :D

Mówię tu o czasach przed powszechnym internetem,
@GamereQ: Telewizja - Król szamanów, Hamtaro, B-daman, Shin-Chan, gdzieś tam jeszcze Mega Man, a później jeszcze naruto. Ale w sumie dopiero w gimnazjum zaczęło się bardziej "świadome" oglądanie animców, z racji że kumpel się tym jarał i mnie tym zaraził ¯\_(ツ)_/¯
@GamereQ: zaczęło się od niemieckiej satelity i naszego rtl - Inuyasha, Detective Conan, Dragon Ball, Sichn-Chan i jeszcze jakieś inne były których nazw nie mogę sobie przypomnieć. Potem jeszcze anime puszczali na TVP Kultura (Bebop, Paprika i chyba GiTS). Potem była przerwa aż dostałem internet po zdanej maturze.