Wpis z mikrobloga

@Alt- ale jesli znam tylko taka technike, czy mam opanowany tylko taki styl walki, to mam nagle przerzucic sie na boks i dostac w kly? Tutaj nie bylo kopania lezacego, skakania po nim. Jeden prosty rzut i koniec zabawy. Jak sie do kogos kozaczy, to trzeba sie liczyc z kontuzjami. Jesli komus wybije zeby, albo polamie nogi w walce, to trudno. Poza tym, kozacy rzadko kozacza. Niedwartosciowane cwaniaczki za to bardzo czesto
@talarro Nie sądzę by ktoś kto umie zrobić suples (ew. ura nage) albo coś zbliżonego doń, nie znał innych technik. Chłopak coś trenował na pewno, widać to po jego ruchach i po tym, że od początku wiedział co robić i miał plan. Nawet pozycja po rzucie jest wyćwiczona.

Natomiast zgadzam sie, że co do zasady można korzystać z umiejetności, które się nabyło. Natomiast to nie jest walka na śmierć, a solówka w
@Halbr mowisz o chlopcach, ktorzy wygladaja na 13-14 lat. To nie byly konie 30+, ktorzy sa swiadomi konsekwencji swoich czynow (albo powinni byc). A dodac trzeba, ze chlopcy, ktorzy byli wzburzeni emocjonalnie.