Wpis z mikrobloga

Jest tu coś wartego zobaczenia w tematyce FBI, CIA, DEA itp? Ale nie takie odcinkowe jak CSI czy NCIS, a z ciągłą fabułą. Wolałbym też coś bardziej skupionego na służbach, a nie dramatach rodzinnych czy niespełnionych żonach, problemach psychicznych głównego bohatera czy innych pierdołach, które nie mają w sumie żadnego wpływu na fabułę. No chyba że coś jest zrobione naprawdę dobrze.

Ostatnio oglądałem Homeland, Narcosy, El Chapo czy Mindhunter.

Ogólnie te najpopularniejsze seriale mam za sobą.

Nie jestem też zainteresowany żadnymi serialami o superbohaterach czy ogólnie fantastyki, gdzie główny bohater używa jakieś super mocy czy innego cholerstwa, przez co cały serial jest oparty na tym, że "użył mocy i się udało"
#netflix
  • 2